Maluchu, co masz w swoim brzuchu?

Wytyczne odnośnie schematu żywienia niemowląt, karmionych zarówno piersią, jak i mlekiem modyfikowanym, zostały zaktualizowane i bardzo zmienione. Z badań przeprowadzonych przez CZD wynika, że tylko 14% rodziców zna te wytyczne, a tylko 7% z nich przyznaje się do ich przestrzegania.  To dość skąpy wynik, jak na dzisiejsze czasy, gdy staliśmy się świadomymi konsumentami i przykładamy sporą wagę do naszego żywienia. Do tej pory były to konkretne wytyczne, osadzone w liczbach, tabelach i skomplikowanych wyliczeniach. Nowe wytyczne są mniej skomplikowane i mam wrażenie, bardziej przyswajalne,

Wracając jednak do samego schematu, chwilami zaskakuje. To, co w aktualnych poglądach na żywienie jest najbardziej rewolucyjne to fakt, że podawanie niemowlętom w odpowiednim okresie żywności potencjalnie alergizującej może nawet zmniejszać ryzyko wystąpienia alergii, bo rozwija tolerancję pokarmową. Zatem nie ma już potrzeby wprowadzania najpierw np. żółtka, a dopiero z czasem białka jaja kurzego. Podajemy je razem. W 5-6 miesiącu życia dziecka należy także wprowadzać niewielkie ilości glutenu( u dzieci karmionych piersią). Dzięki temu zmniejsza się ryzyko wystąpienia celiakii oraz samej alergii na gluten, ale tylko u niemowląt karmionych piersią! Jeśli matka nie karmi piersią to nie wiadomo, czy wcześniejsze wprowadzenie glutenu chroni dziecko. W poprzednich zaleceniach było wyraźnie określone, jaką objętość ma mieć każdy posiłek i my matki denerwowałyśmy się, jeśli dziecko nie wypiło zalecanej porcji mleka. Niektóre z nas karmiły dzieci na siłę, zbyt często, a później okazywało się, że dziecko ma zaburzeniami karmienia. Teraz zaleca się by, to dziecko decydowało ile zje, ale to przecież my decydujemy co temu dziecku podamy.

Pole do popisu mamy już po skończeniu 4 miesiąca życia dziecka (mm), gdy możemy przystąpić do rozszerzania diety. Wtedy często szukamy pomysłu, by odpowiednio przyrządzić dania, zbilansować dietę, apetycznie podać.  Warto zacząć organizacji sprzętu do gotowania. Wszelkiego rodzaju blendery, garnki do gotowania naparze, na pewno pomogą zaoszczędzić czas, jednak i bez nich da się obejść. Najważniejsze jest to, co do owego garnka wkładamy. Przy okazji zakupów, dobrze jest rozplanować jadłospis na najbliższy tydzień, uwzględniając w nich zapotrzebowanie dziecka na poszczególne składniki. Warto wybierać produkty sezonowe, po sezonie dobrym rozwiązaniem mogą być mrożonki. Powszechne stało się także, nie używanie soli czy cukru do gotowania, ale nie oznacza to, że obiady naszego dziecka będą niesmaczne i nijakie. Warto pamiętać, że dziecko podczas rozszerzania diety, poznaje naturalny smak danego produktu, nie zna innego, nie ma sensu od początku uczyć, że marchewka jest bardziej słodka z cukrem.  Niektóre warzywa same w sobie są słone, a owoce słodkie, dlatego też bardzo odpowiadają niedojrzałemu jeszcze żołądkowi malucha. Możemy używać ziół.

Dobrze jest nauczyć dziecko od małego, pięciu posiłków dziennie, które równomiernie rozłożone na cały dzień, sprawią, że niemowlę po pierwsze będzie miało urozmaiconą dietę, po drugie będzie syte i z łatwością wytrwa do kolejnego posiłku. Należy także starać się nie dokarmiać dziecka między posiłkami, bo skutkuje to złymi nawykami żywieniowymi w późniejszym czasie. Uczmy pić wodę, zamiast słodzonych herbatek czy soków. Stawiajmy na prostotę. Owocowe jogurty zastąpmy naturalnym z dodatkiem świeżych owoców, zamiast budyniu z paczki ( po 6 miesiącu życia), przygotujmy go sami, np. budyń marchewkowy (1 łyżka mąki ziemniaczanej, 2-3 łyżki kleiku kukurydzianego, 1 łyżeczka marchewki, 150 ml wody). Dotychczas bardzo sztywno określano dzienną porcję niezębnych o prawidłowego rozwoju dziecka składników, które powinno dostawać w każdym posiłku. Teraz są one bardziej umowne, rozłożone na dzienne zapotrzebowanie ok. 700kcal, jakich powinno spożyć dziecko (przetwory mleczne, warzywa, owoce, produkty zbożowe, tłuszcze, mięso, ryby, jajka). W przypadku dzieci karmionych piersią, zaleca się także, by ta była podawana na żądanie. Wraz z wprowadzeniem zróżnicowanej diety, należy zwrócić uwagę by w jadłospisie dziecka znajdowało się czerwone mięso (dostosować ilość mięsa do wieku malucha – zbyt duża ilość białka zawartego w mięsie może okazać się szkodliwa dla jego zdrowia), warzywa bogate w żelazo (szpinak, brokuły, zielony groszek), rośliny strączkowe (soczewica, groch), produkty zbożowe (ryż, makaron i pełnoziarniste pieczywo), mus ze świeżych i suszonych owoców (rodzynki, figi i śliwki) Wcześniaki mogą potrzebować dodatkowej suplementacji aż do skończenia roku.

Produkty zbożowe dodadzą także potrzebnej energii przemieszczającemu się dziecku, dzięki zawartości węglowodanów. Proporcjonalnie do swojej wagi i wzrostu, maluszek potrzebuje prawie 3 razy więcej energii niż dorosły. Począwszy od 4. miesiąca życia, 50%, a nawet 55% jego dziennego zapotrzebowania na energię powinno być dostarczane przez węglowodany, najlepiej złożone, obecne w produktach zbożowych. Ale uwaga : należy przestrzegać zasady: zero produktów zbożowych przed 6. miesiącem życia.

Dobre skomponowanie i przestrzeganie rozszerzania diety dziecka, jest więc kluczowe w rozwoju i dbałości o jego zdrowie naszego dziecka. Układ pokarmowy dziecka jest w pełni rozwinięty dopiero w 2. roku życia, a jednak okazuje się, że 50% maluchów w wieku od 13 do 18 miesięcy je tak samo jak ich rodzice!!! To bardzo niepokojące.

Jakie wiec są kluczowe zasady, którymi powinno się kierować, zaczynając rozszerzać dietę dziecka?

  • 5 posiłków dziennie bogatych we wszystkie składniki odżywcze czyli białko, węglowodany, tłuszcze i witaminy. W posiłkach łącz produkty mleczne i zbożowe, podawaj coraz więcej warzyw i 1-2 porcje owoców (po 1 roku życia powinnaś dojść do zasady 5 porcji warzyw i owoców).
  • Nie pozwalaj dziecku podjadać pomiędzy posiłkami. Odzwyczajaj go także stopniowo od karmienia nocnego. Spróbuj zastąpić je, podając wodą  i zwiększyć nieco porcję ostatniego stałego posiłku, jakie spożywa dziecko.
  • Urozmaicaj dietę dziecka. Co tydzień zmieniaj jadłospis. Podawanie ciągle tych samych smaków może go zniechęcić do jedzenia.
  • Ryba lub mięso 2-3 razy dziennie: ok. 3 do 4 małych łyżeczek (dzieci od 6. do 12. miesiąca życia), 30g maluchom mającym od 12 do 36 miesięcy.
  • Jajko co drugi dzień od 7. miesiąca
  • Sól i cukier – państwu już podziękujemy.

 

Komentarze

Dodaj komentarz