O rany rany rany – Konkurs

Bycie Matką dwójki, pełnych energii dzieci to wyzwanie. Wyzwanie nie tylko wychowawcze, ale także wymagające fizycznej gibkości, szybkich nóg i przełamania pewnych lęków. Wychowywanie dwóch synów, bez ojca, to także dostarczanie im typowo męskich rozrywek, które dla chłopców są atrakcyjne, ale da moich sandałków z kokardkami mniej. Bieganie po przeszkodach, wspinanie się na drzewa i wiele innych zabaw, które sprawiają im mnóstwo przyjemności, mi odrobinę trudności. Ale da się!
Z racji tego, że mieszkamy w malowniczej krainie, wśród lasów i jezior, ulegamy nie tylko urazom podczas szarżowania po lasach, czy skakania do wody, ale i pogryzieniom przez owady. Siniaki na nogach, otarcia, swędzące ukąszenia i większe lub mniejsze rany. Nie robi to na mnie wrażenia, bo przecież od lat zmagam się z tym i żyję. Wystarczy się na takie ewentualności przygotować. Pewnie, że są się ich uniknąć, wybierając tradycyjne i bezpieczniejsze zabawy, tylko czy trzeba? Wszak obdarte łokcie i kolana, są jakby z góry wpisane w szczęśliwe i beztroskie dzieciństwo.
Część z Was pamięta zapewne ostatnią historię, której niewątpliwym bohaterem był Junior. Dziecko usłuchane, dbające o bezpieczeństwo, nie wsiadające na rower/hulajnogę/wrotki bez kasku. Kask jest jak druga głowa juniora i cholernie mnie cieszy, że wyrobił sobie taki nawyk. Mknie przed siebie, zatrzymuje się przed przejściem da pieszych, przez które należy przeprowadzić rower. Nie przejeżdża, bo to grozi mandatem, a jak jest mandat, to nie starczy na lody 🙂 No więc dojeżdża do końca chodnika, uderza w wystającą płytkę i z wielką gracją przelatuje przez kierownicę uderzając ustami o sam kant krawężnika. Zawał! Serce wyskoczyło mi z klaty.
Podbiegam, padam na kolana. Krew leje się strumieniem z wargi…

 

 Junior podnosi się i szlocha:
 - Jakiś popsuty ten kask, mówiłaś że sobie nie lozwale gowy!
 Serce mi napierdziela... 
 - Nie rozwaliłeś głowy, tylko usta!
 - Cyli cegoś kaskowi blakuje!
 - Nic Cie nie boli?
 - Tloche...Mamoooo!!! widziałaś jak leciałem?

Widziałam! Leciał obłędnie! Skończyło się na rozciętej wewnątrz ust wardze, dziąśle i ruszającym zębie. Do dziś jak opowiada co go spotkało, z wielkim entuzjazmem opowiada o locie i o tym, że dzięki kaskowi, nie rozwalił głowy, tylko buzię. Dziecięca logika!
Nie dawniej niż wczoraj, zamieniłam kilka zdań ze znajomą na ulicy. Niestety w moim mieście, w centrum nie ma czegoś takiego jak ścieżka rowerowa, więc gro ludzi jeździ chodnikami. To małe miasto, wąskie uliczki i nie ma dnia, żeby ktoś Ci nie wjechał między nogi kołem. Stoimy, rozmawiamy, a w między czasie junior stoi obok i zagaduję pięcioletnią Julkę, która siedzi w foteliku na bagażniku. Jak się domyślacie, dialog sprowadził się do tematu kasku:

 

 - A czemu nie masz kasku, jak jezdzis lowelem?
 - Bo mi się główka poci i brzydko wyglądam.

Przysięgam, wszystko mi opadło. Wszystko! Spojrzałam na znajomą, ona na mnie i serio nie zrozumiała absurdu tego dialogu. Miałam wrażenie, że jej wzrok wszystko wyjaśnia- przecież jeździ chodnikiem, dziecko ma fotelik, a więc po co jeszcze kask? A po za tym, co ten mały, trzyletni gówniarz może wiedzieć o bezpieczeństwie!
Fakt, posiadanie kasku, nie ustrzegło go, przed rozwaleniem sobie wargi, czy przecięciem nogi, podczas ostatniej jazdy na hulajnodze, ale gdyby upadł inaczej…gdyby uderzył jednak głową? Wolę nie myśleć!

 

Czym jest dla Ciebie bezpieczeństwo?

 

Dla mnie to pewność, że moje umiejętności pozwolą mi prawidłowo zareagować, podczas sytuacji tego wymagającej. To fakt posiadania apteczki w domu i samochodzie dziadków, to opatrunek, który mam w torebce, waciki dezynfekujące i mały poręczny żel, dzięki któremu zaczarowujemy wszelkie “o rany rany rany”.

 

U nas sprawdza się metoda, że “ojojane” rany bolą mniej. Akcja ta wymaga śmiertelnej niemal powagi i ojojaniu bolącego miejsca. Działa cuda! Spróbujcie. Nie panikuję nad zdartym kolanem, pozwalam się wypłakać, a w między czasie ojojam 😉 Kolejnym krokiem akcji, jest oczyszczenie rany. Dzieci mają dziwny zmysł przewidujący, który podpowiada im, że nawet przemycie rany wodą, spowoduje szczypanie! Jest panika! Wtedy z pomocą przychodzi nam Unigel KIDS- hydrofilowy żel, który przyśpiesza gojenie ran. O żelu za chwilę, ponieważ jego magiczna moc, to także coś, co skutecznie odwraca uwagę dziecka od rany. Sympatyczny tatuaż z pieskiem, który zostaje strażnikiem owej rany! Juniorowi bardzo spodobał się ten pomysł, więc skutecznie wykorzystałam go, do odwrócenia uwagi od faktycznego problemu. Jednocześnie robiąc mu tatuaż, obmyłam ranę i przygotowałam ją do opatrzenia znajdującymi się w opakowaniu opatrunkami.

 

DSC_5183-001

 

Unigel, to żel hydrofilowy, ze strukturą wyłapującą wolne rodniki tlenowe, które utrudniają gojenie się ran i powodują procesy zapalne. Żel nawet do 50 % przyśpiesza gojenie, zarówno ran powierzchownych, ostrych jak i przewlekłych. Po nałożeniu żelu na ranę, tworzy się warstwa elastyczna, która absorbuje wolne rodniki, oraz wszystkie wydzieliny z rany. Jednocześnie zapobiega tworzeniu się strupa przez co minimalizuje powstawanie blizn. To innowacyjny sposób działania i nie można mu odmówić skuteczności. Jest bezpieczny dla wszystkich pacjentów, także niemowląt kobiet w ciąży i karmiących piersią. Jego zastosowanie , to nie tylko niewielki otarcia, skaleczenia czy ugryzienia owadów ale także opryszczka i urazy znacznie poważniejsze, jak oparzenia, zapalenie pępka u niemowląt, atopowe zapalnie skóry, rany pooperacyjne i wiele, wiele innych zastosowań. Dla nas stał się takim opatrunkiem must have. Sprawdza się, działa i jest poręczny.

 

DSC_5187-001

 

Konkurs 

1. Napisz lub pokaż w komentarzu pod konkursem, swój sposób na szybsze wyjście z dzieckiem z domu. Komentarz lub zdjęcie wklej pod tym wpisem na blogu, lub pod wpisem konkursowym na moim fanpage’u.
Będzie mi też bardzo miło, jeżeli udostępnisz grafikę konkursową i dołączysz wraz ze mną do team’u  UniGel- nic Cię nie ogranicza na facebooku.
Konkurs trwa od 22.06 do 01.07, a zwycięzców wraz z chłopakami, wyłonimy z pośród najbardziej kreatywnych prac do 04.07.2016
 Co można wygrać?
Do rozdania mam 5 kompletów nagród, a w każdym zestawie znajdziecie :
Grę planszową, kolorowankę oraz  UniGel Kids na rany (5 g) w zestawie z kolorowym tatuażem dla dzieci od firmy Apotex Polska
fc3682fc-1aab-48a7-899d-7eafe6077ae6 2352fab1-db0a-4849-beeb-8e6550186cee c82f7bd3-9d25-4944-abb1-e078f780bdad
3791a2bf-2afa-4711-9ade-e690a0c8884e

    

 

Komentarze