Zdarza mi się przyznaję czytać portale o gwiazdach. Znaczy nie astrologiczne,tylko te o celebrytach.
Czytam i dumam nad nimi i powiem jedno. Toż to ja się niewiele od tych celebrytów różnię.
Celebryta zazwyczaj ma to do siebie,że wyfiołkowany jest od stóp do głów.
Make up,fryzura i markowa torebka.Matka również miała na sobie tak odlotowy makijaż iż sama siebie na swoim własnym zdjęciu ślubnym nie poznała… zapomniała też z tego przejęcia iż dwa dni przed ceremonią z blond na brunetkę się pofarbowała…więc czuła konsternację zdjęcia ślubne (z wizerunkiem męża własnego) oglądając.
A torebka…mam ja i oryginalną torebkę Lui Viton i nawet Dolce Gabbana. Przywiezione z angielskiego second hand, za kilka funtów nabyte.
Jestem jak Miley Cyrus,chwytam się za kroczę by zrzucić z siebie przyklejone dziecko i język też mi zdarza pokazać,oj zdarza.
Niczym Lady Gaga ,wkładam na siebie przypadkowe ubrania tworząc odjazdowe kreacje,których nie powstydził by się najlepszy projektant mody.Nie ważne że to zbyt duża koszula męża,ważne że muszę wyjść teraz w tym momencie.
Jestem jak Katie Holmes. Jej się już udało uciec ze scjentologicznej sekty…ja próbuję,ale jeszcze w sekcie mej rodziny tkwię. Mimo tych wszystkich zaklęć,które do mnie wykrzykują,mimo tych dziwnych obrzędów które na mnie czynią.
Niczym Natalia Kukulska,nie przyznaję się do brata swego.
Niczym Chodakowska promuję zdrowy styl życia,ćwicząc codziennie slalom przez sterty zabawek i skłony w zbieraniu ubrań z podłogi. O dźwiganiu ciężarów nie wspomnę.
Śpiewam niczym Edyta Górniak na Olimpiadzie…zazwyczaj wieczorem. Raz w łazience by zagłuszyć wyjące dziecko,raz bezpośrednio dziecku – by usnęło.
Anna Mucha wróciła do życia towarzyskiego trzy tygodnie po porodzie ? Zawstydziłam ją i wróciłam po 10 godzinach …bo w domu czekała rodzinna banda z Polski by przywitać pierwszego wnuka/siostrzeńca/bratanka w rodzinie.
Podobnie jak Kuba Wojewódzki,rzucam ciętymi ripostami jak z rękawa i mało obchodzi mnie co inni o tym myślą.Potrafię jak Agnieszka Chylińska bluzgać na prawo i lewo ,też mam tatuaże…ale na razie tylko dwójkę dzieci (Aga – I love you!). Tak jak Małgorzata Foremniak ,miałam romans z kochankiem,inna sprawa że teraz to mój mąż.
Jestem jak Pamela Anderson…no ale to już temat na inny blog tematyczny.
Przykładów by można mnożyć.Matka nie takie rzeczy robi i robiła.
I nikt,ale to nikt na okładki mnie nie zaprasza.
Samochodu za free nie daje,a cykała bym fotki cykała.
Pensji na koncie brak,a przecież chadzam i do restauracji i na premiery filmowe.
Autografy…no cóż dzisiaj jeden dałam.
Złożyłam zamaszysty podpis pod uwaga w dzienniczku syna najstarszego.
Treść uwagi :
“I. śpiewał na lekcji matematyki piosenkę “Jestem gwiazdą,gwiazdą”(ludzi fantazją),poproszony o zaprzestanie,odpowiedział – czas zejść ze sceny . Proszę przeprowadzić rozmowę z synem.Muzyka przewidziana jest na trzecią klasę.Chyba nie będzie miał z nią problemu.”
…a na z taką Matką na pewno NIE 🙂
pozdrawiam
celibriti L.
Komentarze
ahahahahaa genialne 🙂 brawo celebrytko 🙂
hahaha, poplakalam sie ze smiechu 🙂 Swietny post!!!!!!!!
Świetne każdy z nas ma coś z celebryty 😛
ja chcę autograf…na koszulce…na klacie;p
autografy daję tylko osobiście 😛
p.s chyba zacznę kasować.Dycha za podpis,może na domenę uzbieram i będę matka.wygodna.pl 😛
prawda to co prawisz 🙂
haha ,dobrze napisane 😀 !
Mam propozycję- wyślę na Pudelka jakis filmik z Tobą na premierze czy gdzieś. Albo foty! Anonimowo, że taka wielka gwiazda się pojawiła… Teraz celebryci co 2 dzień się nowi pojawiaja. Nikt się nie ogarnie! 🙂
Zresztą pisałam w maglu ostatnio o tym, że nie nadążam poznawać celebrytów a oni już nimi przestają być 😛
Coś w tym jest 🙂
Świetny post,usmialam się 🙂
No tak, my MATKI to lepsze jestesmy od tych gwiazdeczek- smiem rzec:)
<3 uwielbiam ten post i ciebie Matko i twojego syna też 😀
matka to, jak koło gospodyń wiejskich: śpiewa, tańczy,recytuje….
Genialny post ;)))
Pozdrawiam!
Genialny post ;)))
Pozdrawiam!