Nie ważne, czy robisz to po to, by być fit, czy dlatego, że lubisz wysiłek, w jednym i drugim przypadku, robisz to dla siebie i dla zdrowia. Warto poświęcić kilka minut dziennie na odrobinę wysiłku, który nie tylko pozwoli zadbać nam o sylwetkę, ale przede wszystkim zadba o nasze dobre samopoczucie.
Bóle i zwyrodnienia kręgosłupa, wpisały się już, jako częste dolegliwości w naszych czasach. Bóle kręgosłupa, powstają nie tylko w wyniku pracy fizycznej, czy siedzącego trybu życiu, ale często także poprzez zwykły pośpiech, który nie pozwala zadbać nam o kręgosłup. Nieprawidłowe podnoszenie ciężarów, jest jedną z częstszych przyczyn np. rwy kulszowej. Najczęstszą przyczyną zespołu doznań związanych z rwą kulszową jest wypadnięcie krążka międzykręgowego, potocznie zwanego dyskiem. Tego typu sytuacja może mieć miejsce w trakcie wysiłku, wzmożonej aktywności fizycznej lub nawet samego pochylenia się, jeśli już uprzednio występowały problemy z kręgosłupem.
Ciąża, to dopiero początek problemów z kręgosłupem
Obciążenie w postaci dodatkowych kilogramów i coraz większego brzucha, nie jest obojętne dla naszego ciała. O ile w pierwszej ciąży dodatkowe 6 kg, które przybyło mi w czasie całej ciąży, nie zrobiło na mnie i na moim ciele, żadnego wrażenia, o tyle z Juniorem było już znacznie znacznie! gorzej! Szesnaście dodatkowych kilogramów, umożliwiało mi co najwyżej kulanie, zamiast chodzenia. Mój kręgosłup wyrywał się z pleców, a stare, powypadkowe urazy, dawały o sobie znać znacznie częściej i dużo boleśniej.
Po porodzie, nie jest lepiej. Gubimy kilogramy, ale nadal obciążamy kręgosłup poprzez noszenie dzieci…czasami niemal codziennie, przez 2/3 lata? Brzmi niewiarygodnie, prawda? Oczywiście dziś, w dobie nosideł i chusto-noszenia, nasz kręgosłup może zostać odciążony, dzięki czemu noszenie dziecka, nie jest już takim wysiłkiem i pozwala na równomiernie rozłożenie ciężaru, ale przecież dodatkowe obciążenie w postaci 6 czy 12 kg, w przypadku starszego dziecka, tak czy inaczej nie jest zupełnie obojętne dla naszych pleców.
Wzmocnij swoje plecy kilkoma minutami ćwiczeń
Wystarczy kilka minut dziennie, na które w cale nie musisz gospodarować dodatkowego czasu! Wykorzystaj do tego chwilę zabawy z dzieckiem. Robienie tzw. kociego garbu, może być pożyteczną zabawą da całej rodziny, pozwoli na rozciągnięcie mięśni grzbietowych, a przy okazji będzie formą wspólnej zabawy. Także z niemowlakiem da się połączyć zabawę i ćwiczenia. Znasz dziecko, które nie lubi samolotu na nogach mamy? Ja nie 🙂
Już w ciąży warto zakupić genialny sprzęt fitness, w postaci piłki gimnastycznej. To świetna i niedroga inwestycja, która nie dość, ze przyniesie Ci wiele korzyści, to jeszcze jest inwestycją na lata! W ciąży pozwoli Ci nie tylko złagodzić bóle pleców, ale także przygotować się do porodu, dzięki ćwiczeniom pozwalającym rozluźnić mięśnie dna miednicy, co sprzyja ochronie krocza podczas porodu. Po porodzie, pomoże w powrocie do formy, zadba o kręgosłup, nie tylko Twój, ale i dziecka. Ponownie ćwiczenia i zabawa w jednym!
Gigantycznych 🙂 rozmiarów piłka, ma też jedno alternatywne zastosowanie! Rzucasz ją dzieciom na ogród i masz bardzo długą chwile spokoju, tak długą, by wypić ciepłą kawę i poczytać gazetę 🙂 Junior woli donut’a. To urządzenie, do treningu równowagi, które pozwala pozwala rozwijać koordynację ruchową i wzmacniać mięśnie odpowiedzialne za stabilizację całego ciała, a także rozwija zdolności motoryczne dzieci.
Ćwiczmy, dla siebie, dla naszego zdrowia, dla lepszego samopoczucia, Młodsi już niestety nie będziemy, a i w dzieciach warto zaszczepić dobre nawyki 🙂 Nawet jeśli miało to być kilka przysiadów rano i godzinny bieg po parku…nasz bieg, za dzieckiem! rzecz jasna.