A dzisiaj trochę prywaty będzie i sentymentu też 🙂
Oba syny zaraz po urodzeniu dostały przytulaki.
Syn starszy Micha,syn młodszy Królika.
Oba tej samej firmy,sobie możecie looknąć TUTAJ teddykompaniet.se
Wybór firmy,przypadkowy,Matka trafiła,polubiła,zakupiła.Taka symbioza.
Tak więc syny,oba od początku z owymi przytulakami sympatyzowały – do tego stopnia,iż dziś jest płacz jak któryś przed wieczornym snem zaginie.
Tak się w katalogu prezentuje przesympatyczny,prze miękki Miś starszaka – zwany Nocną Furią
A tak w katalogu prezentuje się prze komiczny zająć,równie miękki,syna młodszego – zwany Kicajem
Śliczne prawda !
Pamiętam ich pierwszy dotyk,takie miękkie,puszyste i czyściutkie.
Tylko tulić.Syn młodszy się do snu po dziś dzień uchem smyra.
No a tak wyglądają przytulaki dziś…koloru nie uraczysz,choć prane regularnie .
Z miękkości to im tylko wypełnienie zostało,
a ich jedyny urok polega na tym…że pachną moimi dziećmi.
Miś od lat 7 , a królik od roku.
Dowodzi to jednej tezy,im Miś bardziej znorany,tym bardziej kochany !
Nie ma micha,nie ma spania….
Dziś Matka też swego Micha przytuli,żeby nie było…małża znaczy 🙂
Komentarze
Cytat muszę sobie zapisać – ten o znoranym miśku. 😉
🙂
No moje w dzień to się nie bawią,ale do spania musi być,jeszcze mamy Morda,ten to w ogóle do pokazania się nie nadaje. Jak to moja mama mówi,szmaty a nie misie 🙂 ale co przeszły to nasze !
Jak słodko! A moje małpy nie chcą spać z misiem- kilka mają, które lubią plus ulubiona myszka. Ale do spania nie! Jak wezmą do łóżka to się bawią aż wyrzucą i zasypiają 😛