W górach byłam raz. To był wrzesień 2011 roku…krótko po moim powrocie do Polski.
Potrzebowałam czasu by ochłonąć,nabrać dystansu,zrobić coś dla siebie.
Od zawsze o nich marzyłam…spakowałam siebie i syna starszego i wyruszyliśmy do Zakopanego.
Zakopane było dla mnie,niczym New York dla Amerykanina.
Zachłysnęłam się już na Zakopiance,mijając pojedynce chaty i wzniesienia.
Przepadłam…
W Białym Potoku spędzaliśmy tylko noce.Przemierzaliśmy Zakopane wzdłuż i wszerz,wchodzą w boczne uliczki,zapuszczając się na obrzeża,w poszukiwaniu góralskich chat.Gapiłam się na każdą owce,zjadłam kilogramy oscypka i wpiłam litry mioduli 🙂
Dwa tygodnie w raju. Nie Karaiby,nie Rodos…to mogło nie być nawet Zakopane,byle to były góry.
O chacie w Bieszczadach drewnianych balii,owcą przy płocie i zapierającym dech w piersiach widoku marzę codziennie.
A dziś zawitały do mnie góry …oj zapachniało mi świerkami ze zboczy.
Odnośnie tych gór,chciała bym Wam kogoś przedstawić.
Katarzyna Targosz,mieszkanka Bukowiny Tatrzańskiej.Zakochana w Wiedniu. Pisarka,geograf,fotografka…twórczyni mojego kawałka gór 🙂
Jej debiutancka powieść “Wiosna po Wiedeńsku” niebawem zawita do księgarni.Matka,żona…twórczyni nietuzinkowej biżuterii 🙂 Piękna kobieta.Przesympatyczna rozmówczyni.
Jeden z Jej tworów,trafił dziś do mnie. Poległam. Zakochałam się. Oniemiałam.
Coś pięknego,delikatnego,kobiecego i naszego regionalnego.Kolejne handmade,które chciała bym Wam pokazać i polecić. Jeżeli choć przez chwilę pomyślałyście “zazdroszczę”, to informuję iż będę dla Was miała i zestaw biżuterii i same zawieszki w marcowym konkursie. Są piękne,starannie wykonane,z dbałością o każdy szczegół. Mam swoje góralskie kwiaty ,mam swój kawałek gór.
Strona Katarzyny www.katarzynatargosz.pl
Strona na Facebooku
Z podziękowaniem za niespodziankę Kasiu 🙂
WoW, cudowne kwiatki 🙂
Świetna ozdoba potrafi nadać oryginalność każdej kreacji.
Fajne nie noszę “świecidełek” ale podobają mi sie i sa takie bardzo “góralskie” 🙂
Rzec by można,idealne dla Ciebie 😀
Cudo…tez jestem zakochana w naszych gorach,w Zakopanym(tez bylam raz od Bozego Narodzenia do 2 stycznia 2011r i od powrotu z tamtad moje zycie zmienilo sie p 180°)Tam jest jakas magia,cieplo i tyyyle cudawianek.Przywiozlam kolczyki drewniane z motywem kwiatowym i czesto je nosze.Pania Kasie tez uwielbiam czytac i dzieki Tobie Matko oczywiscie.
No mają magię…morze mnie tak nie pociąga…chyba że w Blackpool,tam jest pięknie.
Gór jednak są bezkonkurencyjne !
Ale śliczności, nie przepadam za biżuterią, ogólnie rzadko nosze jakieś dodatki,
Ale te są piękne, mają swoją duszę !
Jej, nie wiem jak się komentuje na blogu, bo zawsze robię to na fb;) W każdym razie, bardzo Ci dziękuję za piękny wpis, jestem wzruszona, bo to pierwszy artykuł na mój temat:)
A dla zainteresowanych dodam, że książka ukaże się już w przyszłym miesiącu. Tak nam się to ładnie złożyło, że akcja powieści toczy się w kwietniu i również w kwietniu książka pojawi się w księgarniach:)
K.T.
Czekamy na powieść,bo fragmenty to za mało 🙂
Śliczne. 🙂
Piękne!
Jak biżu nie noszę, tak te bym chciała mieć! żeby chociaż móc się nimi chwalić 🙂
Naprawdę ładne to:)