Nadszedł czas,by syna młodszego wreszcie z nami przy stole posadzić.
Niech się wreszcie członkiem rodziny poczuje (to już trzeci na tych sześćdziesięciu paru metrach)
Z racji tego,iż my kanapowce jesteśmy,przy ławie jadamy,krzesełko musiało mieć odpowiednią wysokość.
Fundusze zostały zebrane,czas więc ruszyć na polowanie.
Matka Wygodna pod uwagę brała krzesełka które są łatwe w czyszczeniu i zajmują mało miejsca.
W sklepach krzesełek bez liku.W kropki,ciapki i kwiaty.Z melodyjkami,wibracjami i stacjami nawigacyjnymi NASA.Czy Matce lub jej dziecku jest to potrzebne ? Nie.
Krzesełko ma służyć do jedzenia,ewentualnie do zabawy na blacie.
Czy krzesełko musi mieć regulowana wysokość,pochylane siedzenie i kosz na zabawki ?
Wszystkie te funkcje maja inne gadżetograty syna młodszego,które już działają Matce na nerwy.Olśnienie.Ikea.
To jest to czego szukałam.
Proste i zajmuje mało miejsca. Jak na Matkę Wygodną przystało,łatwo się czyści,bo szmatą przetrzeć wystarczy,co przy BLW cieszy niezmiernie.
Zakamarków brak,znaczy nic się przed okiem Matki nie ukryje i nie zmieni w zieloną włochatą formę życia.
Blat i do jedzenia i do zabawy wystarczający.Lekkie,co kręgosłupowi służy.
No i ostatnia funkcja,dzięki której Matka przy kąpieli synów nie osiwieje.
Część do siedzenia można wsadzić do wanny,zapakować dziecko i nie strachać się stabilnością pociechy.
A teraz patrzcie na lansera 😛
Zakupiliśmy takie samo krzesełko,tylko w kolorze czerwonym,sluży nam już 8 miesięcy i bardzo sobie je chwalę:)Łatwo je wyczyścić,więc dziecko moze je brudzić do woli:)Nawet można je zobaczyć w scenografii serialu “Pierwsza milość”.
Ikea zawsze ma fajne rozwiązania! Zabawki mają super, do kuchni przydatne gadżety. No i ceną nie zabijają! Krzesełko genialne- piękne w swojej prostocie.
Ile $??
ekonomicznie niewiela 🙂 49 zł krzesełko plus 15 zł blat.
Krzesełeczko fajne najważniejsze że wszyscy zadowoleni mama i dziecko 🙂 Oglądaliśmy tez takowe ale wybraliśmy to właśnie inne z tymi gadzetami
jejuuuuu, a czemu ja nie pomyślałam jak młoda była młoda, żeby ją w tym włożyć do wanny, a nie trzymać, żeby łepetyny nie rozbiła??? przy następnym wykorzystam patent:) dzięki!!
pozdrawiam,
mama Gabryśki
OMG mnie to dopiero czeka. Już się trzęsę na widok tych wszystkich wynalazków, potrzebnych jak rybie rower.
jako już wspomniałam, również takowy posiadamy z racji spadkowych nam się dostał i służy 🙂
wiem,o co chodzi. Fajny pomysł i miejsca w ogóle nie zajmuje.Ja niestety krzesła mam bardzo szerokie i chyba mało stabilne.No więc kupiłam co kupiłam i jestem zadowolona 🙂
I jeszcze do nich nie pisałaś?
Niech ci chociaż długopisa firmowego by podarowali …
no ale trudno 😛
A tak poważnie to ja dla moich chłopców krzesełek nie mam, ale wózek mam w domu to w wózku uch karmię, natomiast powoli poluję na takie szmaciane krzesełka co się do “dorosłego” krzesła mocuje i sadza dzieciaczki 🙂 Przynajmniej miejsca nie zajmują, a dla mnie to też bardzo ważne 🙂
Ale to co kupiłaś, moim zdaniem bomba 🙂 Zwłaszcza czyszczenie i brak zakamarków …. 😀
Nawet hot-doga za zeta nie dali? 🙂
za zeta to zakupiłam,ale na barter nie mogłam liczyć niestety 🙂
jaki zadowolony 😉
ja też już powoli sadzam synka w krzesełku do karmienia 😉