A mnie się marzą wakacje …

 

Usiedliśmy ostatnio z synem starszym nad atlasem…paluchy wędrowały po mapach i najdalszych zakątkach świata. Zachciało mi się wakacji. Zachciało mi się wakacji niebanalnych, takich, z gorącym piaskiem pod stopami, pięknymi plażami, gdzieś dalej niż dotychczas. W zeszłym roku, pierwszy raz od czterech lat udało nam się wyjechać rodzinne na wakacje, nad polskie morze i było fantastycznie. Nie wiem skąd, aż tak śmiałe marzenia, ale któż zabroni nam marzyć ?
Pogrzebaliśmy więc ze starszakiem w internetach i wybraliśmy dwa cele – Turcja i Grecja. Dlaczego akurat one ? Z dwóch powodów. Owszem cudownie było by poleżeć na piaszczystej plaży i nic nie robić, jednak zdecydowanie bardziej kuszące jest zwiedzanie, a w tych rejonach pełno jest antycznych miejsc, które nie tylko cieszą oko, ale mają za sobą wspaniałe historie, które z pewnością zaciekawią małych podróżników.
KEMER 

Turcja, region Kemer, to wspaniały krajobraz dzikiej przyrody, przeplatający się z antycznymi ruinami, tuż na zachodnim wybrzeżu Zatoki Antalya. Wybrzeże usytuowane jest, wzdłuż stromych opadających w morze stoków górskich. To raj dla amatorów zwiedzania zabytków starożytności ( Olympos, szlak Likijski ). Ilość turystycznych atrakcji pozwala, by każdy znalazł coś dla siebie. Oboje ze starszakiem stwierdziliśmy, że chyba najcudowniejszym punktem takiego wyjazdu, była by możliwość nurkowania w tych przejrzystych i błękitnych wodach zatoki. Oczyma wyobraźni widzę już juniora, który albo zbiera kamienie na żwirowo- kamykowej plaży, albo zakopuje się w piachu na takiej piaszczystej…przez godzinę, albo dwie :)) cisza spokój…drink z palemką i szum fal…

unnamed 4

 

 

KEFALINIA 

Szmaragdowe morze, cudne góry i klify to właśnie obietnica Kefalinii, jedna z największych wysp Jońskich. Życie biegnie tu nieśpiesznie i bezstresowo…idealne miejsce dla mnie 🙂 a wieczorem można spędzić czas w wiejskiej tawernie. Dlaczego to miejsce ? starszak wyczytał, że można tam znaleźć plaże, na której swoje gniazda lęgowe mają słynne żółwie Caretta Caretta, mnie niewiele mówi, ale on sam był tym faktem bardzo podekscytowany. Można też zwiedzać jaskinie stalaktytowe co niewątpliwie było by wielką atrakcją. Mnie kusi krystalicznie czysta woda, mieniąca się odcieniami błękitu i turkusu, co w połączeniu z białymi klifami i czerwonym piaskiem, musi, po prostu musi tworzyć przepiękny widok. No i zamek… Agios Georges, XIV- wieczna forteca, kolejny akcent historyczny.
Niewątpliwą atrakcją może być fakt, że właśnie w tym miejscu kręcono sceny do filmu ” Kapitan Corelli “. Taka ciekawostka.
1 3

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Cóż…do wakacji jeszcze chwila, jeszcze moment. Póki co, czytamy, oglądamy fantastyczne fotografie tych magicznych miejsc i upychamy kolejne drobniaki do słoika. Marzymy, może się uda, może tegoroczne wakacje będą tymi z naszych marzeń.

 

Komentarze

11 thoughts on “A mnie się marzą wakacje …

  1. Oj takie wakacje też mi się marzą! Grecja, Włochy, Chorwacja. Tak bym chciała poleżeć na piasku, czuć jak smali mnie słońce i co chwile wbiegać do morza dla ochłody 🙂

  2. A to do mnie też ten sam podmuch tęsknoty za wakacjami dziś doleciał. Czuję, że mnie nosi, choć plany już są, ale czekać każą… Gorący piasek i tawerna…mi taka obietnica wystarcza…

Dodaj komentarz