Moc przyciągania- dobre życie

Bardzo wierzę w to, że aby żyć dobrze, trzeba się dobrze czuć. Radość i dobre samopoczucie jest naszym prawem od urodzenia. Oczywiście każdy z nas ma inną definicję “dobrego życia”. Dla jednych będą to dobra materialne, dla innych sukcesy towarzyskie, miłość, awans w pracy, wymarzone podróże. I to jest okey, bo jesteśmy różni i mamy różne potrzeby. Ja jestem raczej minimalistką. Dla mnie dobre życie, to woda w kranie, świecąca żarówka, dach nad głową, ciepły posiłek, stabilna praca i bliskość natury. Tyle mi wystarczy, by powiedzieć, że żyję dobrze. Gdyby dołożyć do tego np. możliwość ciągłego podróżowania, to powiedziałabym, że żyję bardzo dobrze. Jednak dla mnie życie dobrze, to jest właśnie tyle ile pozwala mi żyć spokojnie. Dla mnie życie spokojnie jest kluczowe. I takie życie  sprawia mi radość. Oczywiście stawiam sobie cele ponad to (i mam nadzieję, że za 1,5 roku będę mogła Wam opowiedzieć o jednym wielkim życiowym przedsięwzięciu, które obecnie realizuję małymi krokami, a już niebawem kończę kolejną rzecz z mojej listy TO DO), ale wiem że w moim przypadku wymagają one trochę więcej czasu i nie zamartwiam się tym. To też sprawia mi radość.

Jeśli czujemy się dobrze, emanujemy radością, pozytywnym nastawieniem, szczęściem i otoczenie to wychwytuje. Jedni to szczęście z nami dzielą, inni będą próbowali nam je zaburzyć. Jesteśmy współtwórcami naszego życia i to od nas zależy jakie to życie będzie. Oczywiście po drodze spotykamy wiele czynników, które nam ten obraz dobrego życia oddalają. Rzuca się nam kłody pod nogi, ale znów to od nas zależy, czy damy się im przygnieść, czy będziemy je przeskakiwać. Czy zrobimy to w pojedynkę, czy może chwycimy kogoś za rękę i poprosimy o pomoc. Kluczowe jest dla nas to, jaka drogę obierzemy. Na pewno znacie ludzi, którzy za swoje życiowe niepowodzenia obwiniają wszystkich dookoła tylko nie siebie. Ludzi, którzy obwiniają innych o złe decyzje, które sami podjęli. Nigdy się na to nie gódźcie- każdy z nas odpowiada tylko i wyłącznie za siebie, bo nawet jeśli pyta się was o radę, to ostateczna decyzja i tak musi zostać podjęta przez daną osobę. I jest takie powiedzenie, że jak się bardzo chce, to można. Ważne jest jednak, aby sprecyzować dokładnie czego dla siebie chcemy. Ja wierzę, że jak się bardzo mocno chce, to wcale nie trzeba ciężko pracować aby to uzyskać- trzeba po prostu dokonywać wyborów…i owszem czasami to trochę trwa. Życie płynie tak czy inaczej, więc choć ten płynący bezlitośnie czas często nam tego nie ułatwia, to warto wykorzystać go nie tylko na przetrwanie, ale także na przyciąganie tego, co dla nas dobre.

Wierzę też w intuicję. Oczywiście, że czasami mnie zawodzi, ale to tylko dlatego że nie odczytuję jej tak jak powinnam. Natomiast w znacznej większości pozwala mi podejmować słuszne decyzje, choć znów czasami to trwa, bo szukam sposobu/ innej opcji/ chcę wierzyć, że będzie inaczej. Czasami jest też tak, że podejmuję decyzje totalnie sprzeczne z tym co mi podpowiada. I znowu, to też jest okey, bo każda taka sytuacja nas czegoś uczy. Wierzmy w dobro, to będziemy je przyciągać. Zarażajmy dobrem, a będzie się ono rozprzestrzeniać. Bądźmy dobrzy, a szybko uda nam się zweryfikować, czy to co nas otacza- służy nam, czy szkodzi. Nauczmy się manifestować własne pragnienia, marzmy, zakładajmy cele, dążmy do nich. Nauczmy się pokazywać, że jesteśmy szczęśliwi, nawet gdy ktoś próbuje nam to szczęście obrzydzić. I przede wszystkim bądźmy wdzięczni za to co mamy, bo zawsze można mieć mniej, a wtedy znowu czeka nas praca, by dojść do tego punku w którym już byliśmy. I kluczowe: nauczmy się odpuszczać, bo często nasz nieposkromiony apetyt nie pozwala nam dostrzec w jak bardzo uprzywilejowanej sytuacji jesteśmy i sprawia, że czujemy się mniej szczęśliwi. A wewnętrzne szczęście, to dobre życie.

Gabrielle Bernstein w swojej książce Moc przyciągania. Zamanifestuj wymarzone życie. podpowiada jak połączyć życie duchowe z codziennymi doświadczeniami. Dzięki wskazówkom w niej zawartym oraz za pomocą przyjemnych, twórczych i pouczających praktyk nauczysz się, w jaki sposób:

  • wyjść poza nawyk sięgania po praktykę duchową tylko wtedy, kiedy jest to wygodne i potrzebne, i wprowadzić ją jako stały element codzienności;
  • świadomie precyzować prośby, wykorzystując moc swoich intencji;
  • zmienić pełne obaw myśli i ustanowić dobre samopoczucie swoim priorytetem;
  • manifestować swoje pragnienia;
  • ufać w moc własnych myśli, abyś mogła z większą łatwością radzić sobie z życiowymi wyzwaniami i w pełni cieszyć się życiem;
  • łączyć się z różnymi rodzajami przewodników duchowych; 
  • podejmować praktyczne kroki, aby stworzyć życie pełne celu, szczęścia i wolności;
  • uwolnić się od przeszłości i żyć bez strachu o przyszłość;
  • korzystać z obfitości, radości i dobrego samopoczucia, które jest twoim prawem z urodzenia;
  • uczynić wdzięczność swoim nawykiem;
  • odpuszczać i polegać na wyższej mocy, która zawsze podpowie ci, jakie działanie masz podjąć.

Ta książka to fascynująca duchowa podróż mająca na celu pokazanie ci, gdzie tkwi twoja prawdziwa moc. Docenić to co masz. Odważyć się prosić o więcej. Pokonywać przeszkody i wykorzystywać je do osiągnięcia założonych celów. Cieszyć się tym, co tu i teraz, ale pozwolić sobie na pragnienie więcej.

 

Książkę możecie kupić w księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl, znajdziecie tu również inne ciekawe tytuły w dziale rozwój osobisty.

Wydawnictwo Kobiece

-Współpraca-

Komentarze