Netflix kontra książka?

Jestem w teamie tych, którzy najpierw sięgają po powieść, a dopiero później po ekranizację. Zawsze! Utwierdził mnie w tym przekonaniu jeden film, który na pewno wielu z Was widziało: Samotność w sieci. Matko i córko, gdybym wtedy zachowała odwrotną kolejność, nigdy w życiu nie sięgnęła by, po jakże cudowną i bliską memu sercu książkę J.L Wiśniewskiego. Nie było by takiej opcji, aby ten film zmusił mnie do sięgnięcia po powieść, z kolei gdybym  nie przeczytała “samotności”, to moje życie nie było by takie samo. Odebrano by mi prawa do tych wszystkich emocji, łez i wzruszeń, które dane mi było przeżyć podczas czytania powieści. To jedna z cudowniejszych książek, z którymi przyszło mi się zmierzyć. 

Film był porażką, był okropny i niemal zburzył mi to całe wyobrażenie, które podczas czytania wykreowała moja głowa. Na szczęście, wracałam do książki wiele razy i wyparłam obraz zobaczony na ekranie. Od tego czasu nigdy nie sięgnęłam najpierw po ekranizację. Oczywiście wyjątkiem jest GOT, gdzie powieść nie została napisana, a serial leci sobie w dobre.

Książki tworzą nam inną rzeczywistość tego, co czytamy. To nasza głowa, nasze emocje, nasze wyobrażenia, tego o czym czytamy. Żaden reżyser nie zrobi tego lepiej. Oczywiście jest wiele świetnych ekranizacji (Zielona mila), dzięki którym to co w nas zostało, staje się pełniejsze, bardziej zaskakujące, pozostawiające w nas jakiś ślad. Jednak nigdy nie będzie tak, że to co nam się poda na tacy, będzie lepsze od tego, co sami sobie zobrazujemy będąc w emocjach podczas czytania. Tak uważam.

Jestem też w teamie Netlixa, przez którego muszę magicznie wyciągać sobie wieczory, aby starczyło mi na czytanie i oglądanie. Musicie wiedzieć, że jestem także maniaczką dobrych seriali i potrafię zarwać nockę wmawiając sobie “to już ostatni odcinek”. Nie osłabia to mojej sympatii do papieru, ale jest równie uzależniające. 

Śledzę więc, czy film który zamierzam obejrzeć, nie jest przypadkiem ekranizacją. Jeśli tak, sięgam najpierw po książkę. Zawsze, absolutnie zawsze. Pamiętam, że wpadłam kiedyś na cudowny serial (nie Netflixa) “Z pamiętnika położnej”. Obejrzałam trzy odcinki i dopiero zorientowałam się, że jest to ekranizacja książki “Zawołajcie położną”. O mamo jakaż ta książka była dobra! Do dziś stoi na półce moich ulubionych. Serial dokończyłam, z przyjemnością. Podobnie było z np. z “Opowieścią podręcznej”, “P.S. Kocham Cię”, czy powieścią “Pokój”. Pojawił się film (świetny!), pierwsze co zrobiłam to zamówiłam książkę. Netflix uzależnia, podobnie jak pojawiające się powiadomienia o nowych filmach i serialach.

Święte gry  to pochodzący z Indii thriller, który ukazał się także w formie serialu dostępnego na platformie Netflix. Teraz jako nowe wydanie ukazała się powieść Vikrama Chandry. Thriller ten okrzyknięty został hinduską wersją Ojca Chrzestnego. Zaiskrzyło, ale trzymajmy się mojej zasady 🙂 Ja więc o książce, a musiałam przebrnąć przez tysiąc stron, by z czystym sumieniem móc się zabrać za oglądanie serialu. Polecam taką kolejność! To wielowątkowa opowieść o zdradzie, przemocy, a także przyjaźni i miłości we współczesnym Bombaju. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

Detektyw Sartadź Singh najlepsze lata ma już za sobą. To ponad czterdziestoletni  rozwiedziony policjant, niesamowicie cyniczny, pozbawiony perspektyw na rozwój swojej kariery. Dowiaduje się, że w mieście przebywa jeden z najbardziej nieuchwytnych przywódców mafijnego półświatka, niejaki Ganeś Gaitonde.

Przestępca zostaje otoczony przez policję w kryjówce, w której się zabarykadował. Sartadź jest pewny, że oto właśnie los się do niego uśmiechnął i za chwilę dokona czynu spektakularnego, dzięki któremu zyska rozgłos i uznanie. Jednak los po raz kolejny zakpił z niego, gdyż oto Gaitonde popełnia samobójstwo, zostawiając masę brudnych pieniędzy i więcej pytań niż odpowiedzi. Sprawa oficjalnie zostaje zamknięta, , jednak policjant nie daje za wygraną i postanawia dowiedzieć się jaka była przyczyna owego samobójstwa. Wszystkie drogi prowadzą do ciemnych, przesiąkniętych stęchlizną podziemnych metropolii, w świat owładnięty przestępczością zorganizowaną i powszechną korupcją.

Tysiąc stron trzymających w napięciu, zdumiewające historie, nieprawdopodobne wątki, pełne odrazy, mściwości i brudnych pieniędzy podziemie. Upór i ciekawość, które nie zawsze prowadzą tam, gdzie chcemy. napisana z rozmachem. Napisana z rozmachem, łączy zalety dziewiętnastowiecznej powieści i współczesnego kryminału. [Elle] i ja się z tym zgadzam.

   

W księgarni taniaksiazka.pl znajdziecie również inne kryminały w dziale nowości..

 

Komentarze