Pełen emocji rok

Mijający rok był dla mnie rokiem dokonywujących się zmian. Niektórych zmian w ogóle nie planowałam, one po prostu się pojawiły, biorąc mnie z zaskoczenia. Wiem, że te zmiany z roku na rok po prostu się dzieją i finalnie, każdy rok przynosi coś nowego, ale ten rok był pod tym względem wyjątkowy. Był rokiem odważnych decyzji, rokiem planowania tego co nastąpi w niedalekiej przyszłości (can’t wait), rokiem zrealizowania tego o czym od dawna marzyłam (już na finiszu), zamykania i finalizowania rzeczy, które ciągnęły się za mną od kilku lat. Niby nic takiego, ale zapychały głowę, a odkładane na później nie pozwalały zacząć czegoś innego. Uporałam się, uwolniłam się, zaskoczyłam się pozytywnie milion razy. To był dobry rok, bo w życiu bym nie przypuszczała, że dam radę to wszystko zrobić. Sama! To trochę zasługa samozaparcia, ale też cierpliwości, chęci i tego jak bardzo w tym roku myślałam o sobie. O sobie!

Ostatnia dekada to w głównej mierze walka o dobre życie dla moich dzieci. Nic odkrywczego, każda matka myśli o pociechach w pierwszej kolejności. To dla nich się przeprowadzałam, zmieniałam pracę, szukałam dodatkowej pracy, rezygnowałam z czegoś. Ja i moje potrzeby zawsze były na końcu niezależnie czy chodziło o realizację marzeń, czy kupno nowych butów. Lata spędzone po coś, żeby im niczego nie brakowało. Jednak w tym roku dotarło do mnie, że po pierwsze zrobiłam już absolutnie wszystko dla nich, co było do zrobienia, a to czego nie mogłam zrobić stało się samo. Po drugie, heloł to już nastolatkowie, więc ZROZUMIEJĄ. Zrozumieli, a nawet bardzo mnie wspierali, żebym tym razem ja mogła zadbać o siebie i swój komfort psychiczny. Mobilizowali mnie, byli obok i byli niezwykle wyrozumiali. Z rzeczy prozaicznych w tym roku np. pierwszy raz byłam na zwolnieniu lekarskim. Pozwoliłam sobie leżeć przez ponad tydzień i nie ruszyć w domu palcem. Okazało się, że moje dzieci potrafią same bez mówienia pozmywać, zamówić i zrobić sobie jedzenie, wstawić pranie, iść po duże zakupy i przyjść zapytać, czy aby na pewno niczego mi nie potrzeba. Zrozumieli też, że moja pilna potrzeba wymaga nakładu finansowego i częstych wyjazdów.. Wychodziłam rano do pracy, wracałam wieczorem, a oni zadbali o siebie, czekali i pytali z entuzjazmem “jak było”.

I to wszystko nie dlatego, że podałam się jakimś afirmacją, wsłuchiwałam się w siebie, czy piłam ceremonialne kakao. Wszystko dlatego, że ja generalnie zawsze jestem wdzięczna za to co mam (bo pamiętam jak to jest nie mieć NIC) i w końcu odważyłam się marzyć o więcej. W samodzielnym macierzyństwie o wszystko trzeba walczyć dwa razy bardziej. Nie ma drugiej pensji, nie ma dodatkowej pary rąk, nie ma drugiej głowy. Czasami nie starcza sił, czasu i chęci i to jest jak najbardziej zrozumiałe. Może dlatego zajęło mi to wszystko tak dużo czasu, bo ten czas właściwy po prostu dopiero nadszedł. Przyszły rok planuję już teraz, po pierwsze dlatego, że wraz z chłopakami mamy do zrealizowania secret project i jego realizację musimy rozłożyć w czasie, ze względu na nakłady finansowe, po drugie jestem na finiszu z realizacją mojej pilnej potrzeby i to też rozłożone jest w czasie. I ten czas to ja mam rozpisany w kalendarzu co do minuty. A ja już wiekowa jestem, pamięć nie ta, więc potem dzwonię do domu, pytam co zapisane w kalendarzu, jaka godzina, czy jutro mam coś zaplanowane. A oni patrzą nie na ten miesiąc co trzeba, rozczytać nie mogą…

Idąc do meritum: sprezentowałam sobie pierwszy raz w życiu taki prawdziwy papierowy kalendarz, wiecie z gumeczką, mnóstwem miejsca do zapisywania i żeby mi się zmieścił do torby. Nigdy nie była to rzecz pierwszej potrzeby dla mnie, ale teraz okazało się, że to moje must have.  Uważam, że to może być super pomysł dla Ciebie, albo Twojej przyjaciółki, czy mamy na prezent być może gwiazdkowy, urodzinowy, biznesowy, czy ze względu na to, że i w Twoim/jej życiu zachodzi taka potrzeba.

Potrzebuję bardzo dużo miejsca do zapisywania, podziału na miesiące i tygodnie. Rozpisywanie treningów, meczów ligowych i wyjazdowych Juniora, wyjazdowe akcje charytatywne, wizyty, zebrania…a dodatkowo ze względu na moją pracę w moim kalendarzu są nie tylko “moje” sprawy. Ja muszę pamiętać o wizytach w urzędach, czy o wizytach lekarskich moich  podopiecznych, zapisywać terminy rozpraw sądowych, pisania dokumentów i składania wniosków, więc dla mnie ilość miejsca na notatki jest kluczowa.  Pełen emocji rok 2023 z Katarzyną Miller od razu wpadł mi więc w oko. Potraktowałam go jako prezent Mikołajkowy ode mnie dla mnie. Być może piszesz pamiętnik, albo krótkie zdania wdzięczności każdego dnia, więc i Tobie się spodoba. Jego szata graficzna i ilość zawartych w nim informacji jest naprawę godna polecenia. Kalendarz jest urzekający, zarówno wizualnie jak i emocjonalnie.

Katarzyna Miller jest psychoterapeutką, więc znajdziesz w nim mnóstwo podbudowujących słów, zaproszenie do wejrzenia w siebie na wielu polach, a także rozważania nad emocjami takimi jak np. spokój, duma czy wstyd. Przy czym jest niezwykle barwny i przyjemny dla oka.

Mam nadzieję, że taki drobiazg będzie pomagał mi w realizacji założonych na przyszły rok celów i dokończeniu tego, co już się dzieje. A dzieje się dobrze i bardzo bym chciała, aby przyszły rok nie był gorszy od mijającego. Ja jestem bardzo wdzięczna za to jak toczy się moje życie i mam w sobie dużo pokory, by tego po prostu nie schrzanić. Praktykuje tą wdzięczność każdego dnia. Nie mam nierealnych planów, nie bujam głową w obłokach, ale znalazłam w sobie odwagę, by poprosić o więcej. I mam nadzieję, że jeszcze wiele przede mną. Utwierdziłam się w przekonaniu, że małymi krokami pokonuję większe dystanse i jestem z tego bardzo dumna.  I zawsze przydaje się to drobne wsparcie i motywacja, choćby w postaci motywujących wersów.

Katarzyna Miller proponuje pełną emocji podróż w głąb siebie. Każda z nas codziennie doświadcza spektrum rozmaitych uczuć. Wszystkie one są istotne i do wszystkich mamy prawo. Nad niektórymi warto się pochylić bardziej. Czasem mogą być trudne, a czasem sprzeczne. Ile prawdy jest w przekonaniach na ich temat – choćby w tym, że miłości blisko do nienawiści? Jak rozpoznawać emocje i uczynić je swoim sprzymierzeńcem? Wyrusz w podróż po emocjach z doświadczoną psychoterapeutką. I niech cały rok towarzyszą Ci jej mądrość i energia.

 

Kalendarz możecie kupić w księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl, znajdziecie tu również inne ciekawe tytuły w dziale poradniki.

Producent Zwierciadło

-Współpraca-

 

Komentarze