Poznań my się

“Poznań my się” to kolejne spotkanie blogujących mam,w którym miałam przyjemność uczestniczyć.
Lokalizacja : Poznań – MADAGASKAR Centrum Rozrywki dla Dzieci.
Obiekt ogromy,z mnóstwem atrakcji dla najmłodszych i trafne miejsce na tego typu imprezę.
Umówmy się,spotkanie typowo przy kawie,w niczym nie przypominało typowej posiadówy.
Działo się nieustannie,jak nie za sprawą szaleństwa zabawowego dzieci,to za sprawą zakręconych mam.
Całość zorganizowana i ogarnięta przez Martę .

Weszliśmy z gnomami oczywiście spóźnieni.Wina google maps !!!

Pokazało,że pieszo mamy 30 minut drogi,w rzeczywistości było mniej niż 15…ale szliśmy te 30.
Od razu przywitało mnie kilka znajomych twarzy mam,z którymi miałam przyjemność spotkać się przy okazji styczniowego spotkania w Poznaniu czy też lutowego we Wrocławiu,oraz znajome twarze dzieci,których ni jak nie potrafiłam przypasować do rodziców.Głupio tak zagadać do dziecka,nazwą bloga 🙂

Dzieci moje dość szybko pozwoliły mi na wypicie kawy w spokoju.Syn starszy zadowolił się koleżanką z warszawki ,syn młodszy autem,którego położenie zmieniałam co 30 minut,by urozmaicić mi nieco widoki.
Szum,gwar rozmów,salwy śmiechu i możliwość pogadania z tymi,z którymi na co dzień nie ma kontaktu.
Dzięki takim spotkaniom,my matki rozsypane po całej Polsce mamy możliwość wypicie wspólnej kawy.
A no wypiłam ze cztery chyba.

Gdybym pracowała w redakcji Pudelka,mogła bym potwierdzić ,aż trzy ciąże na tym spotkaniu,oraz nie jedną urojoną na chwilę za sprawą gwizdy Poli,która podsycała instynkty macierzyste w matkach,które się zarzekały iż kolejne dziecko – nigdy więcej.
Nowych twarzy było kilka,udało się zamienić kilka słów,w między czasie doglądając dzieci własnych,czy też skacząc na trampolinie z dziećmi cudzymi,które o starczym wieku Matki nie były poinformowane.
Upoiłam się jak fretka.

Największe zaskoczenie spotkania ? Rozmawiałam ja niemal nieustannie z kobietą,która siedziała obok mnie.Byłam pewna iż to blogerka jakaś,ale głupio było zapytać,bo nie dojrzałam identyfikatora.
Dopiero po spotkaniu okazało się iż to Pani fotograf- Patrycja Wegner-Keiling  .

Dzięki zorganizowanej przez Martę loterii na  Wojtusiowe konto wpłynęła kolejna kwota,
a zebrane nakrętki trafiły do Ziemka .
 Syn starszy z wybranką
 Grupowe z maskotką Madagaskaru
 Chwila dla fotoreporterów
Junior potwierdził,że Iza zrobiła bossssssssski tort !
 Junior,dzień wcześniej zaatakowany przez brodzik !

 

Komentarze

16 thoughts on “Poznań my się

Dodaj komentarz