R.Lewandowski- nasz George R.R. Martin

Wybacz, jeśli kliknąłeś w ten link tylko dlatego, że skojarzyłeś nazwisko z piłkarzem reprezentacji Polski w trwającym obecnie Euro. Jednak dzięki temu, dowiesz się, że jest inny Lewandowski, uściślając Radosław, który także robi wiele dobrego dla naszego społeczeństwa. Szczególnie tego czytającego.

Radosław Lewandowski jest bowiem autorem naszej polskiej wersji “Gry o Tron”, naszym polskim George’m R.R. Martin’em – twórcą powieści “Wikingowie- Wilcze Dziedzictwo”. Jeśli jesteś fanem serialu GOT, albo Wikingowie, to ta książka pochłonie Cię bez reszty.

 Dlaczego Wikingowie?

Pomijając obecną fascynację wyżej wymienionymi serialami, których również jestem fanką,  zawsze były mi bliskie tematy mitów, legend, opowieści i wierzeń różnych kultur, w tym skandynawskich. Okładka “Wikingów”, przypomniała mi moje lata dzieciństwa i wierne oddanie bohaterowi serii  Thorgal.  On sam, wychowywał się wśród wikingów, nie był jednak jednym z nich. Thorgal był bowiem „gwiezdnym dzieckiem” – jego rodzice nie mieszkali na Ziemi – i tylko przez przypadek trafia jako niemowlę do kraju wikingów. Oni też nadali mu imię – posłaniec Thora (Thorgal), boga piorunów, władcy wód – ponieważ niemowlę znaleziono na brzegu morza po potężnym sztormie.

Tak! To moje dzieciństwo, seria wydawana jako komiks. Przynosiłam kolejne wydania z biblioteki. Czytając byłam tam, wśród wikingów, na skandynawskich surowych ziemiach, albo na wzburzonych wodach mórz i ocenaów…także w tej powieści, znalazłam odniesienie do Thora, do niego i do wielu innych bóstw z panteonu ludzi północy.

 

 

Wikingowie – to nie tylko grabieże, rozboje, przelewanie krwi i żądza złota. To kopalnia wiedzy historycznej, religijnej, mitologicznej, także tej o religiach, kulturze, zamorskich wyprawach, eksploracji nowych, niezbadanych terenów. Czy wiedzieliście, że wikingowie w X wieku odkryli Amerykę Północną i brali udział w bitwach z muzułmanami na Bliskim Wschodzie? 

Niesamowita kreacja postaci, nadanie im cech, które niemal od pierwszego “spotkania” budzą w nas ciekawość, lub odrazę – to jedna z tych rzeczy, które bardzo spodobały mi się w książce. Autor, w taki sposób operuje opisami cechującymi lud Skandynawski, jakby był jednym z nich, jakby był tam, tuż obok i jako naoczny świadek zdawał Ci z tego relację. Jest też obiektywny, pokazuje Wikingów na wielu płaszczyznach, wymieniając ich zarówno dobre, jak i złe cechy, podkreślając ich wierzenia, przywiązanie do tradycji, ciekawość świata, walkę o honor.

 Powieść rozpoczyna się podróżą Adalmana północnej Szwecji Asgota Czerwonej Tarczy wraz z synem Oddim i orszakiem do stormana Norwegów Hakona Benlosa, by omówić najazd na Duńczyków. Syn Asgota ląduje w łóżku z córką gospodarza, a Czerwona Tarcza, by ratować Oddiego przed śmiercią godzi się na warunki Benlosa. Razem wyruszają więc przeciwko Erykowi Zwycięskiemu, władcy Szwecji podbijając i pustosząc wybrane miasta, które napotykają po drodze.

Książka jest podzielona na cztery części/księgi. Różne, ale ściśle powiązane ze sobą historie, mające kilku głównych bohaterów. Akcja jest dynamiczna, wciągająca i bardzo mocno obrazująca “tamten” świat. Świat, który nie jest fikcją literacką, lecz faktem naukowym. Lewandowski, dzięki trafnym opisom, pozwoli Wam być tam, wśród Wikingów, przeżywać z nimi bitwy, pojedynki, zdobywać nowe tereny nie tylko te, na północy, ale także na ziemiach Ameryki czy bliskim wschodzie.

Jaki będzie miał finał bunt przeciwko władcy? Jak wygląda wyprawa wikinga po zwycięstwo? Przeczytajcie koniecznie, bo już od pierwszych stron Lewandowski przeniesie Was w czasy X-wiecznych wojowników i będziecie mili wrażenie, że wraz z autorem – jesteście tam też Wy.

 

images

 

Do kupienia  taniaksiazka.pl

 

 

 

 

taniaksiazka

Komentarze