Trolle,gnomy i inne stwory internetowe.

…wyjaśnijcie mi proszę jak to jest ?

Czytam wasze blogi,pewnie rzadziej komentuję,ale czytam komentarze.Przyglądam się od jakiś 8 lat forom internetowym dla rodziców i zauważyłam jedną prawidłowość…jeżeli myślisz inaczej niż ogół,jesteś złem.
Na prawdę nie zamierzam się tłumaczyć,dlaczego nie wychowuję swoich dzieci z podręcznikiem w ręce,odhaczając punkt po punkcie założenia,osiągnięcia itp.Zawsze otwarcie mówię,że mam inne podejście do miliona spraw,co nie czyni mnie ani lepszą ani gorszą,po prostu tak mam.
Zdarza mi się ewoluować,z czasem,doświadczeniem,ucząc się na błędach czy wdając w kulturalne dyskusje. 
Jeżeli ośmielasz się wyrazić zdanie inne niż większość pojawiają się trolle,gnomy i inne stwory internetowe i zaczyna się burza.
Z założenia każdy blog ma jakąś “fabułę” – znaczy jedna matka pisze bezpośrednio o swoich dzieciach,
druga obala ciążowe mity,a jeszcze inna odnosi się do codziennych tematów,mniej lub bardziej kontrowersyjnie,ale wystarczy wysilić się na przeczytanie jednego wpisu by mieć jakiś obraz tej osoby,by wiedzieć czym się wyróżnia czy jakie ma założenia.By wreszcie dojść do wniosku czy na tym blogu znajdę coś dla siebie i czy wart jest czytania.Jeżeli tak czytam,jeżeli nie szukam dalej.
I teraz nie rozumiem…serio nie rozumiem ludzi ,którzy pojawiają się tylko po to by linkować strony odnoszące się do moich przekonań (do których mam prawo) by te przekonania obalić.
Rozumiem dyskusję,wymianę poglądów,doświadczeń,ale nie rozumiem wpierania mi że myślę źle bo inaczej,bo niesteoretypowo,bo nie książkowo.Jeżeli piszę że coś do mnie nie przemawia “bo”uzasadniając zazwyczaj z własnych doświadczeń…to 20 postów,z wpieraniem mi że nie mam racji tego nie zmieni,tym bardziej że nagle okazuje się że wypowiadają się krytycznie osoby które dzieci nie posiadają (sorry pies i kot się nie liczy).
Pytam się więc Was blogowe matki jak to jest u Was ? 
No jak mnie dajmy na to wegetarianizm nie dotyczy,to nie wchodzę na blogi matek wegetarianek,nie wypisuję że krzywdzą swoje dzieci nie podając im krwawego befsztyka i nie linkuję im opinii lekarzy że mięso  jest niezbędne w diecie dziecka. Damy na to mam dziecko bezglutenowe,więc Szukam raczej bloga takiej matki,by poczytać,podyskutować o jej doświadczeniach…kurde mam nadzieję że dobrze to zilustrowałam ?
(żeby nie było popieram dietę wegetariańską).
Pytam się po co się jest trollem ? Czy na prawdę trzeba rozładowywać swoje frustracje w sieci ?
Czepiać się literówek,braku składu tylko dlatego że jakaś matka ma potrzebę wygadania się i czasami robi to bez ładu i składu,bo chce by ktoś ją wysłuchał czy doradził.Czy uchwycenie się jednego zdania wyciągniętego z kontekstu ma głębszy sens ?
Trolli się nie karmi,jak jedna z matek na blogu napisała…tylko że one nawet głodne nie zdychają.
Ludzie,trochę empatii i zrozumienia,wypowiadajcie się w tematach które was dotyczą,do których możecie coś wnieść,w których możecie jakoś pomóc…jak mnie coś wkurza to tego nie czytam,jak myślę inaczej to piszę tak by nie obrazić autora,ale nie emanuję negatywnymi opiniami o czyjejś głupocie tylko dlatego że ktoś ma inne zdanie niż ja.
Pominę fakt że wiele osób nie czyta ironii,czy nie wyczuwa specyficznego poczucia humoru autora…
oburzając się już nieraz na sam tytuł proponowanego tekstu,a potem na ripostę w odpowiedzi.
Na prawdę nie wszystko musi być według schematu,podręcznika czy przyjętych kanonów,
bądźmy w życiu trochę szaleni,kreatywni,niemożliwi…i pozwólmy na to innym.
pozdrawiam
L.
Komentarze

10 thoughts on “Trolle,gnomy i inne stwory internetowe.

  1. O! Ja też o konstytucji nie pomyślałam, a argument zacny.
    Wygodna Matko- weszłam na chwilę, przypadkiem, ale zostanę na dłużej. Miło znaleźć kogoś o podobnych poglądach 😀

  2. Już drugie dziecko masz i nie wiesz, że każdy wie lepiej? 🙂 To nawet nie o trollowanie chodzi, a “robisz inaczej, robisz żle!”
    Przynajmniej moim zdaniem tak jest…
    Na blogu u mnie się z tym nie spotkałam, ale w życiu aż za często. Teraz mądra jestem i się na konstytucyjne prawo do wychowywania po swojemu powołuję 😛

Dodaj komentarz