Zamiast modłów i aniołów- nauka i technologia

Pomimo, że żyjemy w XXI wiek, temat wad genetycznych, oraz in vitro jest nadal bardzo kontrowersyjny. Społeczeństwo jest w tych tematach podzielone. Dla jednych in vitro jest jedyną i bardzo kosztowną możliwością, aby zostać rodzicem. Dla innych niepotrzebną ingerencją w genetykę człowieka, w dodatku w warunkach laboratoryjnych. Co ciekawe, społeczeństwo nie sprzeciwia się np. transplantacji, gdzie z jeszcze “żywego” organizmu pobiera się narząd, by drugi organizm mógł żyć, co jest jednoznaczne ze śmiercią dawcy. Nawet jeśli dany narząd (np. płuca) podtrzymywany jest przy życiu w laboratorium. (transplantologia jest tutaj porównaniem umownym, w celu zobrazowania tematu)

Transplantacja to duży krok naprzód w służbie nauki dla człowieka i obecnie wielu ludzi zawdzięcza swoje życie przeszczepionemu narządowi. Co więcej, technika transplantacji udowodniła, że jest znaczącym sposobem osiągnięcia głównego celu całej medycyny – służenia ludzkiemu życiu. Dlatego też w Liście Encykliki „Evangelium Vitae” sugerowałem, że jedną z dróg pielęgnowania prawdziwej kultury życia jest dawstwo narządów, wykonywane w sposób etycznie akceptowalny, z zamiarem oferowania szansy na zdrowie, a nawet życie, chorym, którzy czasem nie mają innej nadziei

Nie ma problemu z akceptacją transplantologii. Niektóre religie akceptują techniki zapłodnienia pozaustrojowego. Techniki te są natomiast w całości nieakceptowane przez Kościół rzymskokatolicki. Dlaczego kościół tak samo nie może odnieść się do in vitro, które celem jest służenie ludzkiemu życiu, a z pewnością szansą na powołanie tego życia? Myślę, że wielu z nas nie potrafi tego zrozumieć. W medycynie każda wykonywana na pacjencie czynność ma na celu ratowanie życia, trudno dopatrywać się tu nieetyczności, a jednak nie każde osiągnięcie medycyny jest akceptowalne przez kościół, czy społeczeństwo. To bardzo przykre, że zasłaniając się religią, czy własnym sumieniem, chcemy narzucać innym jak mają postępować tylko dlatego, że sami czegoś nie akceptujemy. Podobnie wypowiada się w temacie wad genetycznych, z których wiele można by wyeliminować już na etapie komórkowym.
Społeczeństwo przy każdym postępie nauki i techniki dzieli się na tych, którzy pełni entuzjazmu czekają na dane wyniki badań i na tych, którzy doszukują się w nich spisków, eksperymentów, zbytniej ingerencji..  Nie mnie każda taka osoba zapomina, że kiedyś wszystko było nowe…że gdyby nie podejmowanie prób, ryzyka, oraz nie decydowano się na eksperymentalne leczenie- dzisiejsza medycyna nie byłaby na tym etapie, na którym jest obecnie. Niezależnie czy tyczy się to genetyki, przeszczepów, czy np szczepionek.
3 grudnia 1967 roku  zespół chirurga Christiaana Barnarda dokonał pierwszej na świecie udanej transplantacji serca. Udanej! Wcześniej musiały się och odbyć setki, by dziś przeszczep serca był ogólnie dostępnym narzędziem do ratowania ludzkiego życia. Tak samo jest w każdej innej dziedzinie medycyny. Dlaczego więc tak trudno przychodzi niektórym akceptowanie postępu nauki i techniki?  Nie jestem specjalistką w temacie, nie będę go zbytnio rozwijać, bo uważam, że w wielu przypadkach dopiero własne  doświadczenia  mogą zweryfikować podejście do tych tematów. Na szczęście historia pokazuje, że wiele rzeczy, które kiedyś uchodziły za kontrowersyjne i nieetyczne, dziś są w pełni akceptowalne.
Klinika  to powieść autorstwa Klaudii Muniak (która jest biotechnologiem) i jest zdecydowanie bardzo intrygującym thrillerem medyczny. Powieść porusza delikatne kwestie inżynierii genetycznej w życiu płodowym oraz metody zapłodnienia in vitro.

Główną bohaterką jest Gaja, która w okresie prenatalnym została wyleczona ze śmiertelnej choroby, jaką jest zespół Edwardsa. Dzięki możliwości modyfikacji genomu dziewczyna zawdzięcza swoje zdrowe życie. Podobna możliwość spotkała jej przyjaciela, Kajtka. Ta dwójka była dla siebie niemal jak rodzeństwo, którego obydwoje nigdy nie mieli. Wydaje się, że Gaja jest szczęśliwą kobietą. Żyje dzięki rozwojowi medycyny – a w szczególności leczeniu metodą modyfikacji genomu w okresie prenatalnym. 

W tym samym czasie gdy Kajtek znika bez śladu, skrajnie prawicowa, konserwatywna partia rządząca zakazuje stosowania metody in vitro, jednocześnie nie mając nic przeciwko modyfikacjom genetycznym. Społeczeństwo jest podzielone, dochodzi do protestów i bójek. Gaja czuje się osaczona i zastraszana przez rząd z powodu modyfikacji genetycznej, jaką przeszła. Czuje się napiętnowana, odczłowieczona. Podejmuje jednak próbę odnalezienia przyjaciela. Przeszukuje min. fora internetowe i odkrywa coś bardzo szokującego i niemniej przerażającego. Pewnego dnia nasza bohaterka budzi się w małej, sterylnej, praktycznie pustej, wyglądającej na szpitalną, sali i nie ma pojęcia co się właściwie stało.

Nawiązania do polityki i władzy, w tej historii, jest to bardzo bardzo istotne. Polecam, powieść jest niezwykle wciągająca i porusza temat modyfikacji genetycznej, oraz metody in vitro z punktu osoby, której to bezpośrednio dotyczy. Klaudia Muniak jest również autorką powieści “Psychopata” i “Nie ufam już nikomu”.

W księgarni taniaksiazka.pl znajdziecie również inne wciągające powieści w dziale kryminały i sensacyjne.

 

Klinika  Tania książka - Tanie Książki i podręczniki

Komentarze