Zwyczaje Szczęśliwej Matki

Dziś nie o mnie 🙂
Czytacie mnie dość długo,więc moje zdanie na temat poradników wszelakich znacie.
Nie czytuję. Uważam,że każda Matka powinna skupić się na własnej intuicji,
niż śledzić np. rozwój swojego dziecka,według tabel i centyli.
Na forach internetowych istny wyścig szczurów,które dziecko jest za wysokie,
za grube,za szybko mówi,za późno korzysta z nocnika.
Ale przejdźmy do rzeczy.
Byłam zaskoczona,gdy  wydawnictwom.pl zaprosiło mnie do napisania recenzji na temat poradnika.
Odważni – pomyślałam.
Bo zakładam,że ktoś kto proponuje mi “współpracę” ma choć zarys mojego charakteru i zna 
moje podejście do danego tematu. I chyba się nie myliłam.
No więc postanowiłam podjąć wyzwanie,będąc pewna,że może to być dość ryzykowna współpraca.

Poradnik “10 Zwyczajów Szczęśliwych Matek”.
Nim książka do mnie dotarła (a było to w grudniu),w głowie świtały mi pomysły,
jak obalić idee poradnika.
Serio,od razu wiedziałam,że mi się nie spodoba i że będę na nie.
Przyszedł.
Wyjątkowy poradnik dla Matek.
Czytam wprowadzenie :
“Ta potrzeba bycia dobrym rodzicem stała się dla wielu z nas istną obsesją. Pochłania wszystkie nasze myśli,naszą energię,nasz czas.[…] mówię o obsesji idealnego macierzyństwa.Bo ta obsesja pozbawia nas energii. […] Wszystkie jedziemy na tym samym wózku.
Matki pracujące,matki siedzące w domu,adopcyjne,biologiczne,zamożne,biedne,młode,starsze – wszystkie.[…] Uwolnienie się z tego szaleństwa,w które się wplątałyśmy,wymaga zmiany pewnych nawyków. Nie jest to łatwe,ale damy radę,bo jesteśmy matkami i najlepsze jesteśmy właśnie w robieniu rzeczy trudnych  “

Czy to nie jest to o czym piszę ? 
Że macierzyństwo,równa się  często odmóżdżeniem już w czasie porodu.
To dążenie do bycia najlepszą,idealną,wszechwiedzącą Matka,stało się plagą.
Wszystko musi być na tip top. Matki zatracają się w pieluchach ,zapominając o tym,że najpierw są kobietami,a dopiero potem Matkami.
Nie można tej hierarchii oszukać.
Dlaczego więc w momencie narodzin dziecka,zabijamy w sobie kobietę ? 
Dlaczego,lub w imię czego składamy siebie na stole ofiarnym. By być idealną matką ?
Czy nie lepiej być kobietą szczęśliwą ? Spełnioną ? 
Czy na prawdę musimy rezygnować ze swojej kobiecości w imię bycia Matką oddaną tylko i wyłącznie swoim dzieciom ?
Czy musimy być męczennicami,które każdego wieczoru padają na twarz ?
Pozbawione własnych pasji,czytające jedynie ulotki z Lidla,znające listę wszystkich pieluch dostępnych na rynku,z fryzurą sprzed dekady i zmniejszającą się liczbą koleżanek,
dla których i tak nie mamy czasu…bo dzieci.
Wreszcie,wmawiające sobie i otoczeniu,
że macierzyństwo jest przecudownym i jedynym waszym celem w życiu.
Bo nic inne się nie liczy.
Serio ? A W się nie liczycie ?
W tym poradniku,nie znajdziecie wskazówek,jak w godzinę zrobić obiad z trzech dań.
Nie ma w nim rad,jak wyhodować trzecią rękę,
by jednocześnie podawać obiad mężowi i odrabiać lekcje  dziećmi.
Znajdziecie w nim wzięte z życia i wzruszające historii,
które nakierują Was na wiele własnych przemyśleń.
Definicje,które pozwolą Wam być szczęśliwą kobietą i spełnioną,lecz nie urobioną po łokcie Matką.
Wskazówki,jak w prosty i banalny wręcz sposób,uprościć sobie ciężką pracę,jaką jest macierzyństwo.
Bycie dobrą Matką nie znaczy idealną,a spełnioną,szczęśliwą i myślącą o sobie.
Książka,a właściwie autorka,podpowiada jak mieć poczucie własnej wartości.
Najpierw kobieta,później Matka.
Podpowiada,dlaczego przyjaźń jest ważna i jak wiele do Waszego życia dobrego wnosi.
Nie ważne,czy jest to przyjaźń namacalna,internetowa czy korespondencyjna.
Autorka odnosi się też do wiary. Podkreśla absurd rywalizacji w macierzyństwie i życiu codziennym.
Podobnie jak ja 🙂 pokiwa Wam palcem i namówi byście znalazły chwilę tylko i wyłącznie dla siebie .
Byście podarowały sobie chwilę samotności,
czy to malując paznokcie czy wychodząc na samotny seans do kina.
Pokazuje jak kochać i być kochanym w zdrowy sposób. 
Zdradza sposoby,jak uprościć sobie życie ( czyli jak żyć wygodnie 🙂 ).
Nakierowuje jak wyzbyć się strachu,podjąć decyzję.
Autorka podpowiada,jak nawet w trudnych sytuacjach,odnaleźć sens życia i pasję ,stać się spełnioną kobietą i szczęśliwą matką.Nie odwrotnie !
Wszystko to pisane nienachalnym językiem,z wplecionymi ciekawymi historiami.
Czyta się przyjemnie.
Takie poradniki,nie narzucające toku myślenia autora mogę czytać 🙂
Polecam Wam szczerze.
Nikt mi za to nie zapłacił. Jest to moja obiektywna ocena 🙂
A wiecie,że Matka byle czego nie poleca 🙂
* W marcowym konkursie,będę dla Was miała jeden egzemplarz do wygrania  🙂
Polecam.
Komentarze

12 thoughts on “Zwyczaje Szczęśliwej Matki

    1. No…a myślałam,że moje pierwsza recenzja będzie taka z pazurem…a tu dupa.
      Może się jeszcze wykażę 😀

      * kiedyś już zgłosiłam się do wydawnictwa,przy naborze recenzentów…i mi napisali,że generalnie nikt moich recenzji czytać nie będzie,bo Matki nie mają na to czasu. Znaczy nie czytają książek.

  1. ja strasznie nie lubie poradników, wychodzę z takiego zalozenia ze matka saMA WIE CO I JAK POWINNA ROBIĆ PRZY SWOIM DZIECKU a nie czytac bzdury , które tam wypisuja.. pozniej taka co czyta te głupoty to chucha i dmucha na swoje dziecko nie daj boze sie przewroci na rowerze i zedrze kolano to juz wojne robi dlatego ja takim poradnika stanowczo mowie nie..

  2. Mam podobny problem z “poradnikami”. Z założenia ich nie akceptuje. Nie lubię tych porad…
    Dobrze, że autorka nie narzuca swojego zdania. A i temat słuszny 🙂 Matki wygodne rulez !

Dodaj komentarz