Kochani,mam zaszczyt po raz drugi zaprosić Was do konkurs,organizowanego wraz z Fundacją Verba
Pierwsza książeczka Leon i jego niezwykłe spotkania : Wyprawa na zamek KLIK cieszyła się dużym zainteresowaniem.
Dziś mam dla Was drugą cześć przygód Leona: Wycieczka do jaskini Tym razem Leon poznaje dziewczynkę,mówiącą “magicznym językiem” – czyli językiem migowym.
Mam dla Was trzy książki,które można otrzymać biorąc udział w konkursie.
Należy polubić profil Fundacji na facebooku Fundacja Verba KLIK
Udostępnić post konkursowy
oraz
Napisać krótki wierszyk,wyliczankę z magicznym zaklęciem.
Odpowiedź zostawcie w komentarzu pod tym postem
Z pośród 3 najbardziej kreatywnych propozycji rozlosuję książki.
Konkurs trwa 7 dni – ogłoszenie wyników w przyszły czwartek.
* książki wysyła do wygranych fundator nagrody Fundacja Verba
** proszę by odpowiedzi podpisane były imieniem i nazwiskiem oraz proszę podać adres mailowy
Zapraszam !
Wyniki konkursu :
Książki trafiają do :
Małgorzata Rusak
Aleksandra Olejniczak
Monika Pujanek
proszę o przesłanie adresów do wysyłki książek na maila
matka.wygodna.tez.czlowiek@gmail.com
Gratuluję i dziękuję za chęć udziału w zabawie.
Komentarze
Gdy wiatr za oknem, zimno i plucha,
najwygodniejsza jest nagle kołdra, poducha
Gdy łózko ciągnie jak silny magnes
i nie mam siły ni mocy żadnej
Już moi mali czarodzieje
sprawiają że zaraz wiele się dzieje.
A ich zaklęcie, działa magicznie
choć mi się nie chce, gdy mówią licznie
i równym głosem “Mamo, mam kupę”
To wiem, że muszę w mig ruszyć … pupę.
By później zaklęć nie musieć rzucać
kołdrom, poduchom … całym w tych kupach 😀
Monika Pujanek
krople_szczescia@interia.eu
Dooobra 😀 Więcej nie piszę 😀 Taką weną mi dziś “zawiało”
Za górami, za lasami,
żyła dziewczynka z warkoczami.
Bała się pająków i własnego cienia,
nie zbierało jej się na żadne zwierzenia.
Idąc na spacer pewnego ranka,
spotkała na drodze białego baranka,
Baranek należał do chłopca biednego,
który z kolei nie bał się niczego.
“Chodź ze mną dziewczynko”-do niej powiedział,
bo jeszcze o niej wtedy wszystkiego nie wiedział.
“Ja się boję, nie pójdę, kim jesteś kolego?”
“Jestem miłym chłopcem, czego się boisz?”
“Wszystkiego!”
“W moim klubie nikt się nie boi!” wnet chłopiec powiedział,
bo, że to rozweseli dziewczynkę bardzo dobrze wiedział.
Jej oczy zajaśniały, uśmiech zagościł na jej twarzy,
“Nie wiedziałam, że coś takiego kiedyś się przydarzy!”
Chłopiec patyk chwycił, zakręcił nim koło
i krzyknął do dziewczynki bardzo wesoło:
“Abrakadabra, łubu dubu,
wstępujesz dzisiaj do mojego klubu!”
Dziewczynka z radości aż oniemiała
i od tego czasu już się nigdy nie bała! 🙂
Oj, miał być krótki, a mnie wena poniosła 😉
Aleksandra Olejniczak
olkaa1@autograf.pl
Hokus pokus czary mary zapierdzielam po dwie kawy,
Matka wygodna kaca ma wielkiego dzban kawy dla niej nic takiego
Z ojcem wygodnym czarowali hokus pokus czary mary 😉
Agnieszka Kaistura niunka155@wp.pl
Kawa z rana musi być, Matce Wygodnej chce się wyć,
bo kawę całą wyżłopał ktoś, chyba mu złego zrobię coś.
Hokus pokus błysk i swąd, wszyscy natychmiast poszli stąd.
Matka Wygodna w kuchni czaruje i zaraz kawą nas poczęstuje.
Magda Matuszewska
magamat@vp.pl
Wszystkie dzieci Leona lubią, bo z nim nigdy się nie zgubią.
Jest on bardzo odważny, o tym wie każdy.
Gdy raz koło Jaskini przechodził, zauważył, że ktoś tam wchodził.
Potem usłyszał jęki, wbiegł szybko, a przed nim stanął potwór pięcioręki.
Użył zaklęcia swego i uratował dziewczynkę od potwora złego.
Magiczne zaklęcie tak oto brzmiało i ogromna moc miało:
“Hokus pokus czary mary uciekaj osobniku stary!
Hokus pokus ence pence, bo ugotuję cię na kuchence”.
Wszystko dobrze się skończyło i Leona z dziewczynką w przyjaźń połączyło.
Małgorzata Rusak
gosiaczek813@wp.pl
Hahaha 😀 Cudowny wiersz! 😀 Ale sie usmialam 🙂
b.