Takie…takiego,że aż trzęsie,że stopy bezwładnieją…że robi się słabo z podniecenia 🙂
Poniżej wpis,jak nie należy dogadzać sobie,gdy ze zgrozą patrzy się na każdy kolejny centymetr w biodrach.
Lub co należy robić,by sobie dogodzić…nawet codziennie. Ba,nawet kilka razy dziennie.
* Wpis dla ludzi o mocnych nerwach !
** Wpis może wywołać niekontrolowane ruchy żuchwą , ślinotok a nawet konwulsje – za co nie ponoszę odpowiedzialności !
*** Przedstawione w nim zdjęcia – mogą okazać się dla niektórych osób,wręcz obrzydliwe.
Wchodzisz na własną odpowiedzialność ! ! !
Ja bym do tego jeszcze banany wrzuciła i borówki 😀 A potem umarłabym z obżarstwa! 😀
Kocham Cię wcinając właśnie truskawki! :*
bleeeeh profanacja truskawek ;P
słodycz do obrzygania a nie do orgaznmu ahahahah;P
ja kocham truskawki ale solo-wtedy czuć smak ;)))
zależy co ,kto lubi 😛 są na świecie różne zboczenia i trzeba być tolerancyjnym :))))
Zawał. Ewidentnie zawał. Gdybyś skończyła na cukrze, byłby orgazm jak ta lala 😉
uwielbiam chcę i potrzebuje zaraz teraz ratunku……
O jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa <3
Też chcę takie truskaweczki 🙂
kocham truskawki świeże takich w jogurcie bądz napoju nienawidze nie wiem jestem dziwolągiem jakimś 🙂
hahah 😀 dobre 🙂
w okresie letnim mam takie orgazmy przynajmniej dwa razy dziennie 😀
szczęściara 😛
OMG- jak ja kocham mieć orgazzzmmmmm! Najlepiej codziennie, wielokrotnie!
Wczoraj miałam go całą miskę :)))))))))))))))))))))))
idź Ty babo niewyżyta 😛
oj czekaj !! ja Ci sie odwdziecze w weekend 😛
😀
A zamiast nutelli możne prosić polewę toffi 😉 Dużooo Polewy 😉 Jęzor już mam przy kostkach 😉
można,nawet takową posiadam,ale w ilości znikomej 😀
Do tego zrobiłam sobie mrożoną kawusię z kropelką likieru i miałam podwójna przyjemność :P.
myślałam że dzień od likierku zaczynasz ,a kawusia to tylko pretekst,ale nie 😛
Uwolnić orgazm dziś! Uwolnić orkę za miesiąc!
Może być i tak 🙂
Eeee orgazm to tylko jak czeresnie. Truskaw nie lubię 🙂
a ja czereśnie i owszem 😀
Matko jedno nie wyklucza drugie tzn. można mieć zawał podczas orgazmu, albo orgazm podczas zawału…tutaj do wyboru, co kto lubi 😀
Ale wspaniałości, u mnie wywołuje to ślinotok, orgazm i żal, że przez ekran telefonu nie da się tego zjeść.
Monika
masz rację…nawet na parafii w moim mieście rodzinnym miał miejsce incydent właśnie zawału podczas orgazmu 🙂