Każda kobieta ma prawo do orgazmu

Takie…takiego,że aż trzęsie,że stopy bezwładnieją…że robi się słabo z podniecenia 🙂
Poniżej wpis,jak nie należy dogadzać sobie,gdy ze zgrozą patrzy się na każdy kolejny centymetr w biodrach.
Lub co należy robić,by sobie dogodzić…nawet codziennie. Ba,nawet kilka razy dziennie.

*    Wpis dla ludzi o mocnych nerwach !
**  Wpis może wywołać niekontrolowane ruchy żuchwą , ślinotok a nawet konwulsje – za co nie ponoszę odpowiedzialności !
*** Przedstawione w nim zdjęcia – mogą okazać się dla niektórych osób,wręcz obrzydliwe.
                                                  Wchodzisz na własną odpowiedzialność ! ! ! 

Przed spożyciem zapoznaj się z ulotką dołączonej do opakowania , bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą , 
gdyż każdy cukier niewłaściwie dawkowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu.

Smacznego 🙂
Komentarze

25 thoughts on “Każda kobieta ma prawo do orgazmu

  1. kocham truskawki świeże takich w jogurcie bądz napoju nienawidze nie wiem jestem dziwolągiem jakimś 🙂

  2. Matko jedno nie wyklucza drugie tzn. można mieć zawał podczas orgazmu, albo orgazm podczas zawału…tutaj do wyboru, co kto lubi 😀
    Ale wspaniałości, u mnie wywołuje to ślinotok, orgazm i żal, że przez ekran telefonu nie da się tego zjeść.
    Monika

Dodaj komentarz