Narnia w szafie i gałgan style

…czuli nasze ciuchy żyją własnym życiem.

To jest niewiarygodne.Każdego dnia czuję ten dreszczyk emocji.To zdziwienie.
Nasze ubrania żyją własnym życiem.Serio.
W komandorze znajdują się drzwi do Narnii.
Pranie pieczołowicie składam,no poza skarpetkami.
Nie układam ich w pary,bo dziwnym sposobem po wsadzeniu do pralki,wyciągam tylko po 1 sztuce.
Druga sztuka znajduje się zazwyczaj po kilku tygodniach.No więc składam to pranie (bo nie prasuję jak wiecie),układam w szafie i wychodzę.
Wracam po 20 minutach a tam …tornado.
Wszystko zmiksowane jak by ktoś kogel-mogel robił.To faun.Na sto procent faun,ten z Narnii.
Przychodzi chlewu narobi i wraca do siebie.
No przepraszam,inaczej tego wytłumaczyć nie potrafię.
Co do ubrań,to pałętają się po całym mieszkaniu poza toaletą.Ja chodzę,zbieram,odkładam na miejsce,a one wracają.Wracają  niespodziewanie.
Małż na ten przykład jak wraca z pracy nad ranem ( barman) zawsze zostawia ciuchy przy łóżku.Zawsze.
Ale kiedy ja wstaje,(on jeszcze śpi)okazuje się,że skarpety zdążyły się przemieścić pod balkon,spodnie leżą wygodnie pod telewizorem,a koszulka na przykład na krześle barowym w kuchni.Jakim cudem ?
Tak samo z ciuchami starszego syna.Wieczorem kładzie się,ciuchy przy łóżku zostawia.Rano przychodzi i pyta,w co się ma ubrać? Ubierz to co miałeś wczoraj(żeby nie było nie przebieram mu “domowych” ciuchów codziennie).Ale gdzie są te ubrania ? No przy łóżku zostawiłeś.Nie ma.
Wchodzę do pokoju,patrzę,no fakt nie ma.
Ciuchy żyją więc własnym życiem,przemieszczają cię po mieszkaniu w tempie ekspresowym.Tu spodnie,tam koszulka…o skarpeta.Gacie o dziwi się nie przemieszczają.Moje ubrania też.I młodszego o dziwo też nie.
Tylko te małża i starszego.One mają jakąś dziwną moc.
pozdrawiam
L.

Komentarze

7 thoughts on “Narnia w szafie i gałgan style

  1. barmanką byłam, z barmanami się spotykałam, z nie bamanami też i te ubrania to zawsze po tej podłodze się szlajały… i w sumie czy to zależy od chochlików, faunów i innych mitycznych – czort wie. ważne, że tak się dzieje.

    nie prasuję – ja też.
    zbieram z podłogi, bo ktoś musi, ale jak się zbuntuję, to kiedyś zostawię, a co!

    jakbyś dopadła chochlika czy fauna – powiedz jak – wypróbuję u siebie:P

Dodaj komentarz