Mamy mikroskopijny i wąski przedpokój. Bardzo.
Wygłupiam się z chłopakami. Chodząc jeden za drugim śpiewamy wyliczankę :
W pewnej chwili przydzwoniłam łokciem w kant ściany, aż mnie z nóg zwaliło…
– !@#$%^&*(O) !!!! Ja pierdzielę. – rzuciłam wiązankę zwijając się w bólu.
Dzieci na mnie patrzą.
– Przepraszam, nie powinnam przeklinać, ale mnie cholernie boli …
– Nic się martw mamo. Nikomu nie powiemy.
– Dzięki.
– Amerykańscy naukowcy stwierdzili, że jak się człowiek uderzy i przeklnie to mniej boli. – dodał starszak – Jak ma Ci to pomóc, to idź do łazienki i przeklinaj ile chcesz.
#ludzki syn, Matki męczarnie rozumie, amerykańscy naukowcy też !
Wracam z weekendu u rodziców.
Wchodzę do domu…kuchnia jakaś niby moja,ale jak nie moja.
Rozglądam się…czysto !
– O proszę, posprzątałeś naczynia po sobie, śmieci wyniesione o_O, robisz postępy.
Ojciec tylko się uśmiecha i bierze torbę do pokoju. Za nim wpadają chłopaki.
Nagle patrzę, a Junior wychodzi z pokoju ze stanikiem na głowie.
Nie moim stanikiem. Sporym stanikiem.Stanikiem do występów.
Wtf ? – myślę.
– Ojciec, kupiłeś mi bieliznę ? – pytam
– Tego jest tutaj więcej mamoooo !!! – wrzeszczy starszak.
Wpadam do pokoju, a tam reklamówka…z bielizną, damską. Nie moją.
Że NIBY koleżankę wezwał, bo chory był, co by mu posprzątała, a ona zapomniała zabrać swoich rzeczy, które miała na zmianę do pracy. ( tancerka )
#podejrzane co nie ???
Wraca Ojciec z pracy. Wita się z Matką, po czym sięga do kieszeni.
– Masz – mówi – kupiłem Ci zapalniczkę Zienia, poczuj fejm jak Fashionelka.
#taka żmija się ze mnie nabija
Ojciec postanowił zrobić na obiad grilla. Poszedł na podwórko rozpalić go ze starszakiem .
– Idź do mamy i poproś o rozpałkę – poprosił Ojciec
Starszak wchodzi do domu, podchodzi do mnie i mówi :
– Mamoo, tata nie wie jakiej rozpałki użyć, żeby jego konar zapłonął. Ratuj.
#ale, że tak w dzień ? na podwórku ? #telewizja uczy
Chłopaki snują się po domu, jak przysłowiowy “smród po gaciach “.
Junior jęczy, starszak też.
– Chłopcy weźcie się w coś pobawcie. Klocki może ?
– Eee nie, Olaf wszystko rozwala – odpowiada starszak.
– To może porysujcie ?
– Nieee, Olaf będzie mi zabierał kredki.
– To może autami się pobawcie ?
– Nieee, on tylko katastrofy umie robić.
– Igor, to wymyśl coś, w co się razem w zgodzie pobawicie.
Starszak poszedł do pokoju, po czym woła Juniora.
Słychać jakieś szepty. Po chwili, starszak wchodzi do kuchni, podchodzi do szuflady, wyciąga folie spożywczą i idzie do pokoju.
Matka #oczywokółgłowy postanowiła zajrzeć i sprawdzić cóż to za zabawa z użyciem folii ?
Wchodzę do pokoju i oczom nie wierzę.
Junior leży na tapczanie, a starszak zawija mu folię wokół stóp.
– Igor co robisz ?
– Bawimy się mamo ! Razem !
– A w co się bawicie ?
– W Dextera. Olaf robi za zwłoki gangstera.
Kurtyna.
Hej jestem tu po raz pierwszy. Dawno nie spotkałam bloga, w którym by Mama pisała w taki… normalny sposób. Bez nadęcia i tej wszędobylskiej atmosfery wynikającej z każdego słowa “och jak mocno kocham moje cudowne dzieci”. Pozdrawiam
Dzieci kocham, czy są cudowne ? Zależy 🙂
Widzisz ja jestem normalna, wręcz pospolita to i językiem takim władam.
Jak ktoś szuka blogów ą i ę, to znajdzie ich całe mnóstwo w sieci 🙂
pozdrawiam i zapraszam częściej
Boskie!Dawaj więcej;)
Dexter najlepszy 🙂
Ale ta tancerka to by mnie skołowała trochę 🙂
Jak bym kobity nie znała, to też bym nie była spokojna 😀
Konar i Dexter mnie zabiły:)
Przynajmniej wesoło macie:D
Bardzo 🙂
Dexter brzmi mocno niebezpiecznie 😉 Ta Twoja Trójca bynajmniej nie święta jest 😉
Oj nie, ze świętością to oni nie mają nic wspólnego :))
Ja mam dziś misję kupić wiertarkę…dla córki…remont za ścianą u sąsiadów i boi się…powiedziałam, że kupię jej wiertarkę i poskutkowało…ona tez będzie wiercić…:D
Moi też mieli, ale się jej pozbyłam. Wbijająca się wiertarka w oczodół rano nie sprawiała mi przyjemności 😀
Kupiłam pistolet…wiertarki nigdzie nie znalazłam…ale Młoda zadowolona…bo robi remont 😀
hahaha w sumie podobnie wygląda jedno i drugie :))
dziecięce poczucie humoru zwala z nóg nie zły kabarecik masz w domu
Oj wesoło jest, wesoło :))
Buhaha. Dexter! Aleee ja bym chciała znać rozwiązanie zagadki z ojcem i tymi stanikami 😛
Pomożesz mi przeprowadzić śledztwo, jak coś, to wiem z Dextera jak ukryć zwłoki 😀
Ja z Homeland znam sztuczki wywiadu 😛 A z Dextera też coś pamiętam. Będzie śledztwo na skale światową!
No a co ! My dwie baby sobie z jednym facetem nie poradzimy ? Pesteczka ! :)))
Masz ty z nimi wesoło, oj masz 😀
Widzisz jaki starszak kreatywny! Miał wymyślić, to wymyślił 😀
Oj tak ! Starszak kreatywnością nie grzeszy 😀
Zabawa ze zwłokami -najlepsze 😀
Najlepszy sposób na pozbycie się Juniora, unieruchomienie go 😀
Wspaniały wpis…konar powalił mnie na łopatki.
Monika
Też się uśmiałam, Ojciec mniej :))))