Składak Vol 2

Mamy mikroskopijny i wąski przedpokój. Bardzo.
Wygłupiam się z chłopakami. Chodząc jeden za drugim śpiewamy wyliczankę :

W pewnej chwili przydzwoniłam łokciem w kant ściany, aż mnie z nóg zwaliło…
– !@#$%^&*(O) !!!! Ja pierdzielę. – rzuciłam wiązankę zwijając się w bólu.
Dzieci na mnie patrzą.
– Przepraszam, nie powinnam przeklinać, ale mnie cholernie boli …
– Nic się martw mamo. Nikomu nie powiemy.
– Dzięki.
– Amerykańscy naukowcy stwierdzili, że jak się człowiek uderzy i przeklnie to mniej boli. – dodał starszak – Jak ma Ci to pomóc, to idź do łazienki i przeklinaj ile chcesz.

#ludzki syn, Matki męczarnie rozumie, amerykańscy naukowcy też !

Wracam z weekendu u rodziców.
Wchodzę do domu…kuchnia jakaś niby moja,ale jak nie moja.
Rozglądam się…czysto !
– O proszę, posprzątałeś naczynia po sobie, śmieci wyniesione o_O, robisz postępy.
Ojciec tylko się uśmiecha i bierze torbę do pokoju. Za nim wpadają chłopaki.
Nagle patrzę, a Junior wychodzi z pokoju ze stanikiem na głowie.
Nie moim stanikiem. Sporym stanikiem.Stanikiem do występów.
Wtf ? – myślę.
– Ojciec, kupiłeś mi bieliznę ? – pytam
– Tego jest tutaj więcej mamoooo !!! – wrzeszczy starszak.
Wpadam do pokoju, a tam reklamówka…z bielizną, damską. Nie moją.

Że NIBY koleżankę wezwał, bo chory był, co by mu posprzątała, a ona zapomniała zabrać swoich rzeczy, które miała na zmianę do pracy. ( tancerka )

#podejrzane co nie ???

Wraca Ojciec z pracy. Wita się z Matką, po czym sięga do kieszeni.
– Masz – mówi  – kupiłem Ci zapalniczkę Zienia, poczuj fejm jak Fashionelka.

#taka żmija się ze mnie nabija

Ojciec postanowił zrobić na obiad grilla. Poszedł na podwórko rozpalić go ze starszakiem .
– Idź do mamy i poproś o rozpałkę – poprosił Ojciec
Starszak wchodzi do domu, podchodzi do mnie i mówi :
– Mamoo, tata nie wie jakiej rozpałki użyć, żeby jego konar zapłonął. Ratuj.

#ale, że tak w dzień ? na podwórku ? #telewizja uczy

Chłopaki snują się po domu, jak przysłowiowy “smród po gaciach “.
Junior jęczy, starszak też.
– Chłopcy weźcie się w coś pobawcie. Klocki może ?
– Eee nie, Olaf wszystko rozwala – odpowiada starszak.
– To może porysujcie ?
– Nieee, Olaf będzie mi zabierał kredki.
– To może autami się pobawcie ?
– Nieee, on tylko katastrofy umie robić.
– Igor, to wymyśl coś, w co się razem w zgodzie pobawicie.

Starszak poszedł do pokoju, po czym woła Juniora.
Słychać jakieś szepty. Po chwili, starszak wchodzi do kuchni, podchodzi do szuflady, wyciąga folie spożywczą i idzie do pokoju.
Matka #oczywokółgłowy postanowiła zajrzeć i sprawdzić cóż to za zabawa z użyciem folii ?
Wchodzę do pokoju i oczom nie wierzę.
Junior leży na tapczanie, a starszak zawija mu folię wokół stóp.
– Igor co robisz ?
– Bawimy się mamo ! Razem !
– A w co się bawicie ?
– W Dextera. Olaf robi za zwłoki gangstera.

Kurtyna.

Komentarze

25 thoughts on “Składak Vol 2

  1. Hej jestem tu po raz pierwszy. Dawno nie spotkałam bloga, w którym by Mama pisała w taki… normalny sposób. Bez nadęcia i tej wszędobylskiej atmosfery wynikającej z każdego słowa “och jak mocno kocham moje cudowne dzieci”. Pozdrawiam

    1. Dzieci kocham, czy są cudowne ? Zależy 🙂
      Widzisz ja jestem normalna, wręcz pospolita to i językiem takim władam.
      Jak ktoś szuka blogów ą i ę, to znajdzie ich całe mnóstwo w sieci 🙂

      pozdrawiam i zapraszam częściej

Dodaj komentarz