Wczoraj, zupełnie przypadkiem natknęliśmy się na pewne miejsce. Mały pałacyk z parkiem, stawem i małym laskiem. Idealne miejsce na spacer i możliwość poromansowania z Nikosiem. Legalnie.
Miejsce od razu przypadło nam do gustu. Nie było ludzi, przestrzeń, zieleń i cieszące oko widoki.
Zapowiadało się, że spędzimy leniwe popołudnie na łonie natury, upajając się pięknym krajobrazem.
Nic bardziej mylnego.
To było pamiętne popołudnie.
Gdybyśmy wtedy wiedzieli, co nas czeka…
Zacznijmy od początku…
Do zatrzymania się skusiła nas ta oto maszyna.
Piękny staw, z psią budą dla kaczek o_O ( nie ma jej na zdjęciu, ale uwierzcie mi, że była 🙂
Piękny pałac. Niestety w całości zaadoptowany na hotel.
I fontanna była …
Spotkaliśmy kilku mieszkańców tego przybytku… sarenkę…
Ślimaka…
Żuka…
…i kota też spotkaliśmy … niby nie czarny, ale trzeba było go potraktować jako ostrzeżenie.
..i znowu mroczniej…
…kolejna piękna altana.
… i nagle naszym oczom, ukazała się dziwna i niepokojąca instalacja…
Normalnie aż trochę się przestraszyłam, a na waszym miejscu też bym dała drapaka:D
Ja z jednej strony bardzo lubię takie opuszczone miejsca, ale z drugiej zawsze czuję się w nich bardzo niepewnie.
Ha ha ha piękne przeżycia 😉 Świetne zdjęcia 😉 Pozdrawiam 😉
pozdrawiam i ja 🙂
BIEDRUSKO 🙂
Dokładnie 🙂
O bosssssheeeee 😀
Dla mnie masakra… boje sie lalek 😀
Ale miejsce urokliwe – szczegolnie ta drewniana altana i naaaaardzo zzieleniale drzewa 😉
Ja lubię lalki, ale mam do nich respekt ( za dużo horrorów) 😛
kolory trochę podciągnięte, żeby podkreślić klimat, noo 😉
Przecudne zdjęcia! A tekst wymiata:-*
😉
Iii 😀 Rozwalila mnie ‘psia buda dla kaczek’ 😀 😀 😀
Poźniej pokaże foto na fb 😀
Kochanie, za te napiecie, po ledwie przespanej horrorowej nocy to Ci sie kopniak nalezy 😀
Ale przyznac musze – piekne miejsce. I coraz piekniejsze zdjecia robicie z Nikosiem <3
Wybacz, kop 😉 …no cudownie tam.
Fajnie!!! 😀 A w tym opuszczonym budynku to co było?? Bo ciekawa jestem 😉 Zaglądaliście do środka??
Prawdopodobnie wozownia i budynek dla służby.
Niestety żadnych tablic informacyjnych. Będę dzisiaj czytać w necie o tym
miejscu, to się podzielę wiedzą 😉
Super, może tam jest tajemnica jakaś do odkrycia?! 😀
Sama jestem ciekawa 🙂
Nie, no ja cię kiedyś … ja Ci kiedyś …. tak w napięciu trzymać 😀 Podświadomość mówiła, że mam się nie spinać bo Matkę czytam, ale kto by tam słuchał podświadomości 😀 Ja mam takie skalpy na co
dzień w namiocie z zabawkami 😀
Cudne miejsce!!
No jak byś Matki nie znała 🙂 a podświadomości warto słuchać.
Intuicja to nasz wewnętrzne głos 😀
Haha. Dobrze, ze bez dzieci byliście ,bo jeszcze by chcieli do domu zabrać 😀😀😀😀
Z dziećmi byliśmy 😉 junior by chętnie głowę przygarnął, po co mu cała lalka 😛
Ależ napięcie, ale atmosfera 🙂 Ja bym uciekała z tego miejsca 😛
Ma swój niepowtarzalny klimat 🙂