Kto czyta mego bloga,wie mniej więcej iż syn mój starszy często snuje plany kim będzie,gdy dorośnie.
Jego dzisiejszy pomysł,wprowadził mnie w takie osłupienie iż zakrztusiłam się śliną własną.
Przeżyłam to ,że w wieku 4 lat chciał zostać księżniczką (transwestytyzm nie jest przecież szkodliwy,a i ciuchy miała bym od kogo pożyczać 🙂
Także,gdy w wieku lat 6,poinformował mnie ,iż zostanie gejem (no co,kochała bym nadal jak swoje)
Ale dziś…
Syn mój oznajmił iż zostanie <pauza na oddech> zostanie żebrakiem.
Fucha wymarzona.
– Zobacz mamo ten Pan gra na trąbce i ludzie wrzucają mu pieniążki.
-No gra i za to mu płacą,bo się podoba.
– No ale ja nie umiem na trąbce grać,a poza tym to męczące tak dmuchać i dmuchać.
– Kto wie może kiedyś spodoba ci się gra na jakimś instrumencie (w domyśle oby to nie była jednak trąbka,perkusja czy flet – nie zniosła bym tego,ale gitara basowa czemu nie…)
– No a ten Pan ma dobrze.
Patrzę ja na żebraka…może bardziej trafne było by określenie człowieka raczej ze środowiska patologicznego,bo bujał się na boki raczej od procentów niż z choroby.Przed nim kartka “Zbieram na wino”.
– Dlaczego ma dobrze ? Biedny jest,żebrać musi i to na alkohol a nie na jedzenie.
– No ale zobacz ,siedzi sobie i też jakieś drobne ma.
– No ja nie wiem,czy to takie fajne jest. Ludzie tak zbierają z biedy,choroby a czasem to są oszuści wiesz.
– No i ja takim żebrakiem zostanę.Sobie usiądę,czysto się ubiorę i sobie też kartkę napiszę.
– A co na tej kartce napiszesz ?
– No że zbieram na drugiego Ferbusia i że nie piję wina.
Klęknęła bym gdybym mogła i ramiona wzniosła do nieba.
Boże uchowaj.
Wybaczcie ale chyba już swych zdjęć publikować nie będę,co by kto we mnie matki tego dziecka nie rozpoznał.
pozdrawiam
L.
Czytałam na głos mężowi 😀
Twój Syn jest bystry i spostrzegawczy 😀 Rewelacja 🙂
ta jego bystrość mnie kiedyś zgubi 😛
Hahaha, ambitne plany 😀